Pan oszust z gazowni
Wczoraj około godziny 14.00 Halinę J., mieszkającą przy ul. Bończyka w Raciborzu, odwiedził mężczyzna podający się za pracownika gazowni. Wymusił na kobiecie kupno czytnika służącego do wykrywania ulatniającego się gazu. Okazało się, że był oszustem.
Nasze miasto znów zaczęli odwiedzać fałszywi przedstawiciele firm. Wczoraj ofiarą oszusta podającego się za pracownika gazowni padła Halina J. mieszkająca przy ul. Bończyka. Około godziny 14.00 zapukał do jej drzwi mężczyzna i wymusił na kobiecie kupno urządzenia służącego do wykrywania ulatniającego się gazu. Halina J. zapłaciła mężczyźnie 2 tys. zł. Okazało się, jednak, że nie był to pracownik gazowni. Sprawą zajęli się raciborscy funkcjonariusze.
Aby uniknąć podobnych zdarzeń, policja apeluje, zwłaszcza do ludzi starszych, by pod żadnym pozorem nie ufali ludziom odwiedzającym ich domy i oferującym swoje produkty. – Za każdym razem, jeśli nie jesteśmy danej osoby pewni, należy ją wylegitymować, poprosić o numer kontaktowy do placówki, jaką reprezentuje, a przede wszystkim uczulić sąsiadów. Należy pamiętać, że w razie jakiekolwiek wątpliwości od razu dzwonić na policyjny nr 997 – mówi mł. insp. Henryk Mordeja, zastępca komendanta.
(jula)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany