Światło NADZIEI dla Straży Granicznej

Komenda Główna Straży Granicznej przygotowuje nowy dokument dotyczący restrukturyzacji swoich oddziałów. Jak wynika z naszych informacji, jeśli ostanie się koncepcja utworzenia tylko jednego garnizonu na polsko-czeskiej granicy, to na razie bez wskazania miejsca jego dowództwa.
Teraz, wedle już publikowanego dokumentu, oddziały śląski i sudecki mają się połączyć w jeden duży śląski, tyle że z siedzibą w Kłodzku. W Raciborzu ma pozostać tylko placówka, a cała restrukturyzacja ruszyć w 2010 r. Dla Raciborza oznacza to utratę dużej liczby miejsc pracy, przede wszystkim w korpusie cywilnym. Jak dowiedzieliśmy się, komenda główna chce zmienić plany - zrezygnować ze wskazania siedziby dowództwa bądź też pozostawić dwa dotychczasowe oddziały.
- Słyszałem o tej koncepcji. Dokument, z tego co wiem, nie został jeszcze opublikowany. Jeśli plany się zmienią, to dla nas dobra wiadomość. Racibórz wróci do gry, jest szansa na pozostawienie oddziału - powiedział nam prezydent Mirosław Lenk. Dodaje, że ponoć komenda główna SG zaczęła liczyć koszty restrukturyzacji i okazało się, że pozostawienie status quo jest teraz najbardziej ekonomiczne. Już nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że argumenty przedstawiane dotąd jako przemawiające za Kłodzkiem nie mają - mówiąc łagodnie - pokrycia w faktach.
Przypomnijmy, że zamiar likwidacji Śląskiego Oddziału Straży Granicznej wzbudził protest śląskich samorządowców i parlamentarzystów oraz związkowców z oddziału. Do MSWiA trafiły liczne petycje. Za Kłodzkiem optował reprezentujący Dolny Śląsk wicepremier Grzegorz Schetyna.
(waw)
Na zdjęciu z-ca komendanta głównego SG płk. Jacek Bajger i komendant ŚOSG płk. Piotr Pysz.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany