Brak parkingów i ujadające psy. Co trapi mieszkańców Ostroga?

Mieszkańcy dzielnicy Ostróg nie mają gdzie parkować, więc blokują ulice. - Teraz już aut aż tak nie kradną, nie trzeba parkować tuż pod swoim oknem - skwitował prezydent Mirosław Lenk. Brak miejsc parkingowych to nie jedyny problem, mieszkańcy skarżą się m.in na ujadające policyjne psy. - Czy nikt ich nie karmi? - spytał mieszkaniec.
Spotkanie prezydenta z mieszkańcami dzielnicy Ostróg odbyło się w Gimnazjum nr 2. Najczęściej powtarzany problem to brak parkingów. - Ulica Przejazdowa jest przejezdna tylko z nazwy. Na co dzień ta droga jest zawsze zakorkowana, znajduje się tam 20 miejsc parkingowych, ale to za mało. Zdarzyło się, że nawet służby porządkowe nie miały jak przejechać. Może byłoby lepiej, gdyby ulica Przejazdowa była jednokierunkowa? Prezydent potwierdził, że na Ostrogu jest największy deficyt miejsc parkingowych. Drogę jednokierunkową można zrobić, ale trzeba wtedy uzyskać podpisy wszystkich mieszkańców ulicy. - Mieszkańcy bloków są przyzwyczajeni do stawiana aut tuż pod oknem, teraz już samochodów aż tak nie kradną więc można spokojnie zaparkować na najbliższym parkingu, niekoniecznie pod blokiem - powiedział prezydent. Mirosław Lenk namawiał mieszkańców m.in do inicjatywy lokalnej - To bardzo dobre rozwiązanie, miasto da pieniądze a mieszkańcy zrobią resztę - podsumował.
Tuż za ulicą Przejazdową znajdują się boksy, w których mieszkają policyjne psy. W czym przeszkadzają służbowe psy mieszkańcom? - Te psy ujadają tam całe noce, nie można spokojnie spać. Nie wiem dlaczego tak szczekają, być może nie są zbyt często wyprowadzane lub dostają za mało karmy? - zapytał mieszkaniec Przejazdowej. - Już słyszałem o tym problemie. To są psy zapewne na specjalne akcje ale zwrócę na to uwagę komendantowi Policji - odpowiedział prezydent.
Kolejny problem dotyczył remontu SP 1 i związanych z nim niedogodności dla 6-latków. - Moje dziecko rozpoczęło edukację w SP 1, przed rozpoczęciem roku szkolnego nauczyciele prezentowali nam szkołę i warunki w niej panujące. Od września jednak okazało się, że pierwszaki z powodu remontu mają część zajęć w budynku szkoły a resztę przy ulicy Cecylii. Nie wyobrażam sobie po prostu logistyki tych małych dzieci zimą. Już teraz nie radzą sobie z przeniesieniem tornistrów, większości pomaga woźny. Dlaczego nie było wcześniejszej informacji? Cieszę się z remontu szkoły, ale czy na ulicę Cecylii nie mogą chodzić starsze dzieci, które radzą sobie lepiej niż 6-latki? Prezydent w odpowiedzi pochwalił woźnego szkoły i podkreślił, że pani dyrektor SP 1 na pewno chciała jak najlepiej zorganizować podopiecznym naukę mimo remontu. - Naradzimy się jednaj wspólnie w tej sprawie i postaramy się aby 6-latki nie miały takich problemów - podsumował Mirosław Lenk.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany