Fatalny stan jezdni na Korczaka, brak chodnika i przejścia dla pieszych na Hulczyńskiej...

Prezydent Mirosław Lenk kontynuuje objazd po dzielnicach. Dziś spotkał się z mieszkańcami Sudołu. Co trapi mieszkańców? Zdecydowanie brak przejścia i chodnika na Hulczyńskiej, brak porządnego placu zabaw i awaria instalacji centralnego ogrzewania w budynku szkoły.
Poważną "bolączką" mieszkańców tej dzielnicy jest sprawa braku pasów - przejścia dla pieszych - na ulicy Hulczyńskiej (przy Topolowej). - Ludzie i tak tam przechodzą. Na dziko przebiegają przez jezdnię - mówili mieszkańcy. Prezydent zapewnił, że będzie interweniował w tej sprawie w GDDKiA. - Wiele nie chcecie, bo to tylko oznakowanie - skwitował Lenk. Mieszkańcy podkreślili, że w Roszkowie dało się zrobić pasy na samym zakręcie. - Jeśli tam się dało, to czemu tu się nie da? - mówili mieszkańcy.
Na tej samej ulicy mieszkańcy chcieliby również remontu chodnika i dobudowania jego części. Chodzi o ok. 200 metrów. - Dowiem się co można zrobić - zapewnił Lenk, dodając, że ulica Hulczyńska jest drogą krajową, a w Katowicach nie widzi się tych problemów. Kasa zaś z Katowic idzie na centralny Śląsk. - Można byłoby się zmobilizować i ten chodnik zrobić. Tu nawet nie chodzi o pieniądze, tylko o to, czy na DK możemy to zrobić - tłumaczył prezydent. W sprawie zaś remontu prezydent przyznał, że GDDKiA robi takie inwestycje z rezerwy, a w zasadzie z tego co im zostanie. - Pozbierajcie podpisy w tej sprawie, a ja zabiorę tę petycję ze sobą do Katowic - zapewnił prezydent.
Kolejnym punktem rozmowy była sprawa ulicy Korczaka będącej drogą wojewódzką. - To, że Korczaka jest wojewódzka jest nieporozumieniem. To powinna być zwykła droga powiatowa - zaczął Lenk. Tu podkreślono, że Korczaka nie jest chlubą gminy Racibórz. - Od strony Krzanowic jest ładna droga po czym widzimy znak Racibórz i zaczyna telepać - mówili mieszkańcy. Jedna strona jezdni jest w zasadzie tak zniszczona, że ludzie jeżdzą tylko po lewej - lepszej stronie.
Mieszkańcy dzielnicy zwrócili włodarzowi uwagę na to, że w innych częściach miasta budowane są place zabaw, a w Sudole nie... - My też chcemy - mówili raciborzanie. Na początku padła propozycja, by mieszkańcy zrobili nowy plac zabaw w ramach partnerstwa - inicjatywy lokalnej. Tu jednak są już na to konkretne - inne - plany, które dzielnica chce zrealizować. Prezydent zapewnił więc, że można przeznaczyć 100 tys. zł na plac zabaw w Sudole. Będzie on wyglądał podobnie jak ten otwarty kilka dni temu w Markowicach. - Musimy się jednak umówić, że obiektem będzie zarządzała szkoła - podsumował Lenk. Plac zabaw wpisany zostanie do inwestycji na rok 2015. Na końcu spotkania jeden z mieszkańców przyznał, że bardzo podoba mu się zmodernizowany skwer ks. Pieczki.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany