Jan Surga wyruszył rowerem na Gibraltar

Pomysłowym i odważnym nauczycielem jest Jan. - To potrzeba zwiedzania świata, odkrywania czegoś nowego - mówi podróżnik. Chce dojechać na Gibraltar i do Lizbony na Cabo da Roca. Nie jest to pierwsza jego podróż, dwa lata temu rowerem wybrał się do Barcelony. W ciągu dwudziestu ośmiu dni przejechał 5 tys. km.
- Podróże dają mi siłę - mówi. - Zawsze uprawiałem sport, lubię zmagać się z czymś, dążyć do czegoś, z drugiej strony to uzależnienie od wysiłku i sportu - uśmiecha się. Przed nim ok. 8 tys. km, które chce pokonać w 50 dni.
W sobotę przed południem spotkał się z przyjaciółmi w Browarze Rynek, gdzie wszyscy się pożegnali, a kilkoro znajomych odprowadziło go rowerami do Czech, skąd zaczynała się podróż. Jana Surgę wsparło kilkoro raciborskich przedsiębiorców. - Dziękuję bardzo tym, którzy zaangażowali się w zorganizowanie tej podróży - podkreślał rowerzysta-długodystansowiec.
Gratulujemy pomysłu i odwagi, czekamy na powrót oraz relację foto! Poniżej w plikach dźwiękowych posłuchaj wypowiedzi podróżnika, m.in. dotyczącej tego jaką trasę ma przed sobą.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany