Ludzie sobie winni?

Rolnicy, którzy nie zechcą udostępnić swoich pól do uporządkowania spływu wód deszczowych w okolicach ulicy Cegielnianej będą ponosić koszty usuwania szkód, jakie czynią ulewy - zapowiada prezydent.
Magistrat zapowiada generalne porządkowanie melioracji, bo wody opadowe coraz bardziej dają się we znaki mieszkańcom ulic położonych w pobliżu pól na obrzeżach miasta. Chodzi głównie o Ciegielnianą, ale i Starowiejską, Żwirową i Kamienną. Po ostatnich opadach okazało się, że tony gliny spływają na jezdnie. Woda wdziera się do domów. Podejmowane dotychczas środki zaradcze nie przynoszą rezultatów. Cegielniana, niedawno odnowiona, była już w tym roku zalana aż trzy razy. Magistrat planuje tu budowę specjalnego osadnika, ale ten, jak się okazuje, najprawdopodobniej niewiele pomoże (jego projekt wykonuje już firma z Wodzisławia, ma być gotowy do końca sierpnia, koszt 8,9 tys. zł). - Jak zresztą ma pomóc, jak pole wystaje metr ponad chodnik. Problem będzie się powtarzał - komentuje prezydent Mirosław Lenk, zapowiadając, że za kolejne straty zapłacą uzytkownicy pól jeśli nie zgodzą się ich udostępnić pod melioracje. Dziś magistraty urzędnicy z Lenkiem na czele wizytowali ten teren.
- Potrzebny jest generalny przegląd systemu melioracji. Inaczej działamy po omacku, a doraźne działania nie przyniosą rezultatu - oznajmia wiceprezydent Wojciech Krzyżek, przyznając też, że od lat problemu nie analizowano, bo jakoś to było, a ulewy nie były tak intensywne. Teraz okazuje się, że nie wielka powódź na Odrze, ale intensywne deszcze są poważnym zagrożeniem. - Kiedyś rowy melioracyjne były, ale teraz zostały bądź zlikwidowane bądź przerwane, bo gospodarzom lepiej się uprawia ziemię. Ponadto przepusty nie liczono na przepływy ekstremalne, a z takimi mamy coraz częściej do czynienia - dodaje Krzyżek. Ujawnia, że wykonana w tym roku kosztem 100 tys. zł kanalizacja deszczowa Kozielska-Kwiatowa jest już w 80 proc. zamulona i na dobrą sprawę nie wiadomo dlaczego.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany