Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności24 kwietnia 201320:08

Prezydent tłumaczył się radnym w sprawie drogi Racibórz-Pszczyna

Prezydent tłumaczył się radnym w sprawie drogi Racibórz-Pszczyna - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Mirosław Lenk tłumaczył dziś radnym, co zamierza zrobić, by kluczową dla rozwoju Raciborza arterię przesunięto w Katowicach z listy rezerwowej do grupy priorytetów. Niedawna decyzja Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego była zimnym prysznicem dla władz naszego miasta. Prezydent zapewniał, że jest zwarty i gotowy do walki.

Opozycja apelowała, by temat drogi Racibórz-Pszczyna - jako odrębny punkt - zdominował dzisiejsze obrady oraz złożyła projekt uchwały wyrażającej protest wobec działań śląskiego marszałka. Koalicja rządząca rozegrała temat po swojemu. Projektu uchwały nie wprowadziła do porządku sesji, a o drodze prezydent mówił w ramach comiesięcznego wystąpienia. Opowiedział, co dotąd zrobiono w sprawie arterii i co będzie robione dalej.

Priorytetowa do niedawna inwestycja, przypomnijmy, dziś jest na liście rezerwowej marszałka. - Projekt bardzo ważny, ale z uwagi na stan zaawansowania przygotowań istnieje zagrożenie osiągnięcia wskaźników w roku 2018 - czytamy w oficjalnym dokumencie Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego, który wywołał sporo zamieszania w raciborskim samorządzie. Mirosław Lenk jest oburzony tym stwierdzeniem, bo - jak miał się dowiedzieć z rozmów z urzędnikami z Katowic - podobne uwagi powinny być przy wielu innych projektowanych drogach. Żalił się, że Rybnik dostał ponad 300 mln zł na swój odcinek arterii, choć są tam spore kłopoty z przygotowaniem inwestycji od strony formalnej. Dodał, że raciborski magistrat zakłada gotowość do realizacji zadania w połowie 2015 r., co pozwoli spełnić wymogi UE co do terminów. Droga ma być bowiem finansowana w ramach tzw. nowej perspektywy, czyli zaplanowanej na lata 2014-2020 transzy unijnych środków dla Polski.

Poprzedni marszałek Adam Matusiewicz traktował drogę Racibórz-Pszczyna jako wojewódzki priorytet. Ufając tym zapewnieniom, na podstawie porozumienia, gminy od Rudnika do granic Rybnika powierzyły władzom Raciborza rolę lidera projektu. Śląski Urząd Marszałkowski zadeklarował nawet, że pokryje 65 proc. kosztów dokumentacji. Jej wykonawca będzie wkrótce wyłoniony.

Wszystko szło dobrze do momentu zmiany w fotelu śląskiego marszałka. Adama Matusiewicza, w związku ze skandalem w Kolejach Śląskich, zastąpił Mirosław Sekuła, były wiceminister finansów. Za zmianą personalną, jak się okazało, poszły zmiany priorytetów. Problem w tym, że - jak dowiedzieliśmy się z dobrze poinformowanych źródeł - ten właśnie moment przespano w raciborskim magistracie. Prezydent Lenk był pewien, że ustalenia z czasów Matusiewicza są aktualne i spał spokojnie. O rewizji polityki w Katowicach dowiedział się z chwilą publikacji nowej listy priorytetów. Przyznał radnym, że nie wie, w oparciu o jakie kryteria działał zespół roboczy nowego marszałka. Zażądał z Katowic arkusze i protokoły.

Brutalną dla Mirosława Lenka rzeczywistość streścił radny Roman Wałach: - są argumenty merytoryczne i polityczne. To przez te drugie, zamiast spokojnie czekać na uruchomienie środków unijnych, Racibórz musi dziś walczyć o powrót drogi dla listę priorytetów, a to nie jest łatwe, bo musi się odbyć czyimś kosztem. Prezydent przyznał na sesji, że są "pewne podteksty" i "pewne gremia". W granicach dopuszczalnych przez prawo chce przede wszystkim przekonywać marszałka merytorycznie, ale i działać politycznie. Gotowość do walki o drogę - jak zapewnił Lenk - wyrażają też władze wszystkich zainteresowanych gmin, od Rudnika przez Racibórz, Kornowac aż do Rydułtów. Wspólnie chcą opracować tekst uchwały - protestu. W poniedziałek ma dojść do spotkania z nowym marszałkiem Sekułą na zamku w Raciborzu, gdzie w lutym 2012 rodziło się wspomniane porozumienie. Organizują je prezydent i starosta Adam Hajduk, ale liczą na mocne wsparcie senatora i wiceministra rozwoju regionalnego Adama Zdziebły. - My liczymy na Pana i życzymy Panu powodzenia - pokrzepiał Lenka Dawid Wacławczyk z NaM-u.

Ostra w tonie była końcowa wypowiedź przewodniczącego Tadeusza Wojnara. Jego zdaniem, przeprowadzka drogi Racibórz-Pszczyna na listę rezerwową to dzieło "mniej lub bardziej wpływowych ludzi" i złamanie przyjętych w Katowicach zobowiązań, a marszałek Sekuła powinien się z tej decyzji "ze wstydem wycofać jeśli szanuje własny urząd i stanowisko". Przewodniczący uznał, że prezydent Lenk "czuwa nad tym właściwie". Dodał, że "Racibórz jest na końcu świata i zawsze będzie można mu coś wykreślić". Przypomniał, że zawsze optował za Opolszczyzną, gdzie politycznie bylibyśmy silniejsi.

Grzegorz Wawoczny

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:
Zobacz film z RTK

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 01.08.2025
1 sierpnia 202518:54

Nasz Racibórz 01.08.2025

Nasz Racibórz 25.07.2025
25 lipca 202509:25

Nasz Racibórz 25.07.2025

Nasz Racibórz 13.07.2025
18 lipca 202510:12

Nasz Racibórz 13.07.2025

Nasz Racibórz 11.07.2025
10 lipca 202521:57

Nasz Racibórz 11.07.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.