M. Lenk: Ktoś może to dowcipnie powiedział

Magistrat zgadza się z opinią władz powiatu, że droga z Żerdzin przez Ocice w kierunku na Studzienną powinna być utrzymywana w stałej przejezdności, ale o poważnej rozbudowie w kierunku obwodnicy nie ma mowy.
Prezydent Mirosław Lenk odniósł się w ten sposób do zgłaszanej parokroć przez radnego powiatowego Leonarda Malcharczyka propozycji, by zmodernizować drogę wiodącą od DW 416 Kietrz-Racibórz na wysokości Żerdzin przez Ocice w kierunku południowych obrzeży Raciborza. Wielu kierowców skraca sobie tędy trasę na Chałupki czy Pietraszyn, omijając centrum miasta a przede wszystkim rondo Solidarności. Zdaniem starosty, o przebudowie drogi nie ma mowy, bo na wysokości Ocic jest zbyt wąska. Można co najwyżej utrzymywać ją w przejezdności.
O przejęcie tej drogi zabiegało miasto, ale powiat nie chce jej oddać pod opiekę magistrackich urzędników. Pojawiła się bowiem informacja, że prezydent chce ją zamknąć, zapewniając mieszkańcom Ocic spokój od ruchu pojazdów. - Ktoś tak może dowcipnie powiedział - stwierdził na ostatniej konferencji prasowej prezydent Lenk. Zapewnił, że miasto co prawda chciało drogę przejąć, ale nie po to, by ją zamykać. Stoi na stanowisku, że nadal powinna być przejezdna. - Na wysokości ul. Wiejskiej jest za wąska. Niestety, nie nadaje się przez to na obwodnicę - dodał.
Zdaniem Lenka, problem dróg wymaga jednak kompleksowego rozwiązania, a dokładniej rzecz biorąc, przekazania części arterii powiatowych miastu. - Powiat ma ograniczone możliwości finansowe, a gmina, przejmując np. Kolejową czy Kościuszki, mogłaby zainwestować w ich przebudowę albo postarać się o rządową dotację, bo ma pieniądze na wkład własny - komentuje Lenk. Rozmowy w kwestii zamiany dróg pomiędzy miastem a powiatem trwają jakiś czas, ale kluczowe decyzje jak dotąd nie zapadły.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany