Policjanci z Krzyżanowic nie znają terenu?

Mirosław Mularski, komendant komisariatu w Krzyżanowicach był gościem ostatniej sesji w Krzanowicach. - Chcieliśmy, by posterunek w Krzanowicach został, ale to nie jest tak, że was nie lubimy. Chciałbym jednak coś zasygnalizować - powiedział radny Kulesza, po czym opisał sytuację, kiedy policjanci w trakcie poszukiwań zaginionej wędrując po łąkach pytali gdzie jest w Wojnowicach pierwszy most. - Nasi policjanci to wiedzieli - stwierdził z uśmiechem radny.
W trakcie swojego wystąpienia komendant złożył radnym krótki raport kwartalny. - Na terenie gminy Krzanowice odnotowaliśmy 8 przestępstw, 30 razy byliśmy wzywani do awantur domowych - powiedział komendant. - Nie jest tak, że was nie lubimy. Po prostu chcieliśmy żeby posterunek w Krzanowicach został. Z prawem jednak się nie dyskutuje, posterunek zamknięto. Chciałbym jednak coś zasygnalizować. W ostatnim czasie zaginęła kobieta z Samborowic. Wędrując po łąkach, w trakcie spaceru zauważyłem jadący radiowóz. Auto się zatrzymało, a policjant zapytał mnie gdzie w Wojnowicach jest pierwszy most - mówił radny Kulesza. - Nasi policjanci znali teren - mówił radny. - Mógł być to policjant z Raciborza, który pomagał nam w poszukiwaniach - tłumaczył komendant. Mularski przyznał jednak, że teren jest nowy także dla wielu funkcjonariuszy z komisariatu w Krzyżanowicach. - Obiecuję, że policjanci będą znali teren - zapewnił komendant Mularski.
Szef krzyżanowickiej policji zapowiedział, że chce by komisariat działał niebawem całodobowo. Mularski nie ukrywał, że ma problem z brakami kadrowymi. Komisariat ma do dyspozycji 14 policjantów (do obsługi gmin Krzyżanowice i Krzanowice), w planach jest zatrudnienie 5 dodatkowych funkcjonariuszy.
Sisi
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany