Zrodził się pomysł kładki nad Odrą do zamku

Pomysłem RSS Nasze Miasto - w środę na sesji - próbował zainteresować prezydenta radny Dawid Wacławczyk. Aplauzu nie wzbudził. Mirosław Lenk zapowiedział, że pomoże, ale pierwszy musi zakasać rękawy starosta. Wacławczyk był tym zdziwiony. Dlaczego?
Pomysł kładki nad Odrą, spod pomnika Matki Polki pod zamek, kilka tygodni temu zgłosił na sesji Rady Powiatu Jerzy Staroń. Nazwał go pomostem do współpracy miasta z powiatem. Starostwo odnowiło i zarządza dziś zamkiem, ale prezydent Lenk nie jest skory do wsparcia dawnej piastowskiej siedziby. Starosta Adam Hajduk ma mu to za złe, bo jest zdania, że to właśnie miasto z odbudowy zamku odnosi korzyści i mogłoby łożyć na jego utrzymanie.
W środę na sesji radny Wacławczyk (NaM) wrócił do pomysłu kładki. Mówił, że byłaby dopełnieniem bezpiecznej dla turystów i przechodniów arterii pomiędzy Rynkiem na zamkiem. - Znajomy stwierdził, że zamek to dla niego taka eksterytorialna atrakcja turystyczna - oznajmił rajca. Jest zdania, że kładka, którą można zbudować za unijne pieniądze z tzw. nowej perspektywy, byłaby ważnym krokiem w budowaniu potencjału turystycznego Raciborza. - Ponadto powiat chce przenieść na zamek MDK. Spacer przez most Zamkowy jest niebezpieczny. Kładka byłaby rozwiązaniem problemu - dodał.
- Jak się powiat tym zajmie, to pomogę. Niech tam szlifują ten pomysł - odparł bez większego aplauzu Mirosław Lenk. Wacławczyk był zdziwiony. - To nie jest pomysł powiatu tylko naszego stowarzyszenia. Na forum Rady Powiatu został tylko zgłoszony - tłumaczył. Potem wskazano, że teren wokół pomnika Matki Polki i bulwary nadodrzańskie są własnością miasta, więc co ma do kładki powiat. Prezydent nie wykazał jednak entuzjazmu. Mówił, że trudno będzie uzyskać zgodę na przejścia nad Odrą. W końcu uparł się, że pomoże z kładką, ale najpierw pierwszy ruch musi zrobić powiat. - Może pomyśleć o moście linowym - rzucił z uśmiechem przewodniczący Tadeusz Wojnar.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany