Starosta oberwał za służbę zdrowia

Nie tak miało wyglądać wczorajsze spotkanie w domu parafialnym przy ul. Warszawskiej. Starosta Hajduk chciał opowiedzieć o zadaniach samorządu, jego staraniach i zasadach funkcjonowania opieki zdrowotnej w Raciborzu. Przerwały mu kobiety, które uważają obecny system świadczenia usług za niesprawiedliwy.
- Gdzie podziewają się pieniądze, które płacimy do NFZ? Jestem ciężko chora i na zabiegi nie mogę się doczekać, płacę prywatnie. To nie jest narzekanie, to jest rzeczywistość. W chwili, kiedy będę potrzebowała pomocy, mogę jej nie otrzymać – skarżyła się jedna z przybyłych na spotkanie kobiet. Dziwiła się, dlaczego pieniędzy na bezpłatne leczenie jest cały czas za mało.
Starosta bronił się. – Co ja mam zrobić? Każdy zadaje te pytanie. Zrobiliśmy wszystko, co można było. I tak świadczymy usługi szpitalowi ponad limit, wiedząc, że NFZ nigdy nam za to nie zapłaci – odpowiedział. Kolejna z pań przywołała czasy Andrzeja Sośnierza, dyrektora Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych w latach 1999 – 2002. – Kiedyś jakoś wystarczało na wszystko pieniędzy, a dziś jest jego ciągły niedosyt. Czy nie może mnie denerwować, kiedy odprowadzam do NFZ około 2,500 tysiąca złotych rocznie i mam jeszcze dalej płacić?
Na te zarzuty odpowiedział dyrektor szpitala rejonowego w Raciborzu, Ryszard Rudnik. - Tamten okres był dobry w finansach. Po reformie, kiedy zniknęły kasy chorych, system finansowania się zmienił. Wiemy, jaki jest budżet, ale nie wiemy ile pieniędzy trafia do centralnej kasy NFZ. Wszyscy płacimy, a ten, kto jest w potrzebie, otrzymuje leczenie. Pobyt pacjenta na oddziale intensywnej terapii kosztuje np. od 15 000 do 60 000 tys. dziennie, a jeden zabieg chirurgiczny wymiany stawu biodrowego - 30 000 tys. Jeżeli płaci Pani składki, proszę sobie policzyć, ile musiałaby Pani zbierać pieniędzy na ten jeden zabieg.
Do dyskusji przyłączył się Adam Hajduk, powołując się na słowa posła PiS-u, Bogusława Piechy. - Nie wszyscy przecież płacą pełne składki. A co z tymi osobami, które mają niskie pensje albo są bezrobotne? Ten, co dobrze zarabia będzie korzystał ze wszystkich świadczeń za darmo, a biedny ma cierpieć? – pytał retorycznie. Stanowczo zaprzeczał też na temat doniesień o rzekomej prywatyzacji szpitala. - Nie ma mowy żeby coś się działo ze szpitalem. Nie będzie prywatyzacji.
BaFu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany