Targ ruszył. Bez żadnych protestów

Ekipa TVN 24 śledząca na żywo rozwój wydarzeń, grupka obrońców praw zwierząt, inspekcja weterynaryjna oraz drogowa na trasach dojazdowych, a do tego sporo fotoreporterów no i setki hodowców oraz miłośników koni - dziś w Pietrowicach ruszył pierwszy tutejszy śląsk targ koński. Będą następne. FOTO.
Obrońcy praw zwierząt protestowali, bo podejrzewali, że zwierzęta będą dręczone, podobnie jak na okrytym złą sławą targu w Żorach. To zamknięcie tamtej imprezy spowodowało, że jej przejęciem zainteresowały się Pietrowice Wielkie. Gmina ma odpowiedni teren przy centrum społeczno-kulturalnym, kontakty z hodowcami, którzy przyjeżdżają tu na coroczne procesje wielkanocne i chęć zmiany złego wizerunku targów.
Dziś już z rana na terenach targowych pojawiła się ekipa TVN 24, fotoreporterzy, obrońcy praw zwierząt, inspekcja weterynaryjna oraz drogowa. Ta ostatnia kontrolowała hodowców na drogach dojazdowych. Sprawdzała, czy zwierzęta są przewożone zgodnie z przepisami.
Nie było nic, co mogłoby zaniepokoić służby i obrońców koni. - Targi będziemy organizować co miesiąc, w każdą ostatnią sobotę. Myślimy o wzbogaceniu ich jeszcze jarmarkiem drobnego inwentarza - mówi sekretarz Urzędu Gminy, Adam Wajda.
Kolejna edycja będzie liczniejsza. Pojawiło się wielu hodowców, ale większość "dla obejrzenia". Za miesiąc obiecali przywieźć zwierzęta. Warunki są dobre, a zainteresowanie spore.
(waw)
fot. waw, Magda Wawoczny
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany