Zabrakło sprawcy tej przeprowadzki

Na oficjalnym otwarciu nowej komendy policji pojawiło się kilku ostatnich komendantów. Był pamiętający schyłek PRL-u Ryszard Labocha, przyjechał Zenon Zajda i Waldemar Krzyszczyk, ale zabrakło Edwarda Mazura, za którego czasów rozpoczęto budowę siedziby przy Bosackiej. Dopisali samorządowcy.
Nie zawiódł orędownik przeprowadzki, przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Wojnar. To dzięki przychylności magistratu i starostwa komenda wojewódzka otrzymała przy Bosackiej teren pod budowę. - Dawniej była tu fabryka, a teraz znów tętni życie - nie krył zadowolenia prezydent Mirosław Lenk. Dał nowemu komendantowi, Pawłowi Zającowi, obrazek z raciborską basztą. W zasadzie nie wiadomo, jaka myśl przyświecała prezydentowi w doborze podarunku, skoro popularna baszta to w istocie dawna wieża więzienna.
Starosta Adam Hajduk postawił na sentymenty - dał obrazek z wizerunkiem starej komendy przy pl. Wolności, która dzielnie służyła różnym formacjom już od czasów przedwojennych, kiedy to działał tu niemiecki front pracy, a potem Rejonowy Urząd Spraw Wewnętrznych z MO i SB.
Biskup ordynariusz, ks. Andrzej Czaja, postawił na odnowę duchową. Podczas oficjalnej uroczystości nie tylko poświęcił obiekt i błogosławił policjantom, ale i wręczył ks. proboszczowi Ginterowi Kurowskiemu nominację na kapelana raciborskiej KPP. - Cóż, przychodźcie - zachęcał nowych podopiecznych proboszcz z fary.
Otwarcie komendy miało niemal rodzinny wymiar. Pojawiło się wielu emerytowanych funkcjonariuszy oraz byli komendanci: Labocha, Zajda i Krzyszczyk. Każdy z nich, w czasach swoich rządów w garnizonie, mógł tylko marzyć o takich warunkach, jakie mają dziś raciborscy funkcjonariusze. Nowe pokoje utrzymane w jasnej tonacji, nowoczesna infrastruktura techniczna, w tym internetowa, strzelnica, sala gimnastyczna, siłownia, nowe meble. Ze starej komendy zabrano tylko akta prowadzonych spraw i inne dokumenty.
Podczas otwarcia zabrakło inicjatora budowy - emerytowanego od zeszłego roku komendanta Edwarda Mazura. Z KWP przyjechał zastępca nowego szefa śląskiego garnizonu. Przywiózł za to orkiestrę reprezentacyjną. Bracia kurkowi odpalili swoją armatę.
Przed przecięciem wstęgi odbyła się doroczna narada z udziałem prezydenta, burmistrzów i wójtów. Od kilku lat narady są tajne, odkąd przedstawiciel komendy wojewódzkiej na jednej z nich, w obecności mediów, zbeształ raciborskich policjantów za przywiązywanie zbytniej wagi do statystyki i słupków.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany