Pogranicznicy znikną z Raciborza?

W grudniu wiceprzewodniczący Rady Miasta Piotr Klima obwieścił likwidację browaru. Na dzisiejszej sesji poruszył problem Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu, którego dni - według jego informacji - są policzone. Prezydent przyznał, że istnieje takie ryzyko.
Wiceprzewodniczący Klima, występując podczas interpelacji kończących sesje Rady Miasta, powołał się na informacje zasłyszane od funkcjonariuszy Straży Granicznych. Wynika z nich, że ma nastąpić połączenie oddziału śląskiego z sudeckim. Pytał, co się stanie z dowództwem, a także remontowanymi obiektami w Raciborzu, w których teraz rezyduje szefostwo ŚOSG.
- Trwają targi między Raciborzem a Kłodzkiem, a może na tym wygrać Opole – odpowiedział na interpelację prezydent Mirosław Lenk, ubolewając, że wskutek niej sprawa wyszła na jaw. Przeniesienie siedziby jednego wspólnego oddziału dla całej polsko-czeskiej granicy do Opola uznał „za najbardziej prawdopodobny scenariusz”, ale w Raciborzu na pewno pozostanie placówka SG. – Na walkę o utrzymanie oddziału w Raciborzu jesteśmy przygotowani – zakończył Lenk, dodając znowu, że nie ujawniano wcześniej problemu, bo „mogłoby to bardziej zaszkodzić niż pomóc”. Przygotowywane są pisma do śląskich posłów i senatorów.
- Nie ma żadnych decyzji w tej sprawie – oświadcza z kolei jednoznacznie ppłk. Cezary Zaborski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału. Przyznał, że dowództwo SG prowadzi prace koncepcyjne w związku z planami stworzenia na granicami z Czechami jednego tylko oddziału. – Nie ma jednak konkretów. Rozważamy na razie wszystkie za i przeciw – dodaje Zaborski. Uspokaja, że decyzja nie zapadnie szybko. Potrzeba na to kilku lat.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany