Masz zbędne AGD? Podziel się z siostrami

Siostry z Pogrzebienia, które od 7 lat prowadzą tam Wielofunkcyjną Placówkę Opiekuńczo–Wychowawczą, do której trafiają dzieci niemogące przebywać w rodzinach biologicznych, przygotowują w Raciborzu, na Starej Wsi dom, w którym ich podopieczni uczyć będą się dorosłego życia. Brakuje sprzętu AGD.
Usamodzielnienie podopiecznych placówek opiekuńczo-wychowawczych to odwieczny problem. Wielu z wychowanków, gdy kończy 18 lat, nie ma gdzie wrócić i z dorosłością musi zmierzyć się samo. Co z tego wynika? Często nic dobrego, bo młodzi ludzie nie potrafią udźwignąć w pojedynkę tego ciężaru. Wiedzą o tym doskonale siostry, które od 7 lat prowadzą Wielofunkcyjną Placówkę Opiekuńczo-Wychowawczą w Pogrzebieniu. - Niektóre dzieci mają gdzie powrócić. Niektórym udaje się dostać lokal socjalny z gminy - przedstawiała problem siostra dyrektor Rozalia Teresa Krzyżewska radnym powiatowym na ostatniej komisji zdrowia.
- Trudne jest to usamodzielnianie, bo w lokalach socjalnych nierzadko też mieszkają rodziny patologiczne. Jest duże zagrożenie, że mogą powrócić na tę niewłaściwą ścieżkę, postępować tak, jak widzą, że postępują ludzie w sąsiedztwie - zauważył radny Władysław Gumieniak. - Jak to rozwiązać? - zastanawiał się. - 3 lata temu był program - możliwość przystosowania młodego człowieka do życia. PCPR wynajmował pokoje w hotelu przy Bosackiej - przez 2-3 lata tak było - zauważył wicestarosta Andrzej Chroboczek. - Hotel to nie jest dobre miejsce - wtrącił przewodniczący komisji zdrowia Marceli Klimanek.
- Dziecko przebywa do lat 18 w ośrodku, zdobywa zawód i musi opuścić placówkę. Pojawia się problem pracy i mieszkania. Jeśli mu nie pomożemy w tym momencie, cała praca wykonana w ośrodku zostanie zmarnowana - stwierdził Władysław Gumieniak.
Siostry z Pogrzebienia dostrzegły ten problem już dawno temu. Jakie może być jego rozwiązanie? Mieszkania rodzinkowe, w których młodzi ludzie uczą się dorosłości. Właśnie taki charakter ma mieć dom na Starej Wsi w Raciborzu, który użyczono siostrom z Pogrzebienia. - Tutaj jednorazowo 7 wychowanków będzie dochodzić do samodzielności i dorosłości, będą zaczynać los brać w swoje ręce. Dom bezpłatnie nam użyczono. Będziemy płacić jedynie za utrzymanie, za media - zapowiedziała siostra Rozalia Teresa Krzyżewska. - Są już łóżka, firanki, meble, ale są też procedury, które trzeba przejść - opowiadała siostra, która przyznała, że to, czego im brakuje, to sprzęt AGD. - Lodówka, pralka, odkurzacz i inne urządzenia gospodarstwa domowego to to, co obecnie jest nam najbardziej potrzebne - zakończyła siostra dyrektor, która nie ukrywa, że w tym temacie liczy na pomoc ludzi dobrej woli.
JaGA
Wielofunkcyjna Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza im. Matki Laury Meozzi
44-285 Pogrzebień
Klasztorna 8
tel. 32 430 17 40
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany