Całe swoje życie poświęcił chirurgii

Dzisiaj o godz. 13.00 na cmentarzu Jeruzalem doktora Andrzeja Selańskiego żegnała rodzina, przyjaciele, koledzy, współpracownicy, a także wdzięczni za pomoc pacjenci. - Był nie tylko świetnym chirurgiem, ale i lekarzem z powołania. Nie założył rodziny, poświęcił się ludziom - mówił Stanisław Gamrot.
Wielu przyszło dzisiaj na cmentarz Jeruzalem, by pożegnać doktora Andrzeja Selańskiego, który zmarł 24 września. Wśród zgromadzonych nie zabrakło rodziny, przyjaciół, znajomych i pacjentów raciborskiego chirurga. Mszę odprawił ks. Krzysztof Blaut, a raciborska poetka Maria Wojtczak odczytała epitafium, które napisała w związku z tą okolicznością.
Znany wielu raciborzanom chirurg zmarł w wieku 71 lat 24 września na oddziale chirurgii szpitala w Raciborzu. - Urodził się 6 lipca 1940 roku, z rodzicami przyjechał na Śląsk, z którym na dobre związał swoje życie. Skończył Akademię Medyczną w Krakowie, a pracę jako stażysta zaczął w Opolu, do Raciborza wrócił w 1966 roku, najpierw do przychodni, potem do szpitala, w którym pracował już do emerytury, do 2000 roku - wspominał kolegę Stanisław Gamrot. - Całe swoje życie poświęcił chirurgii, przywracaniu zdrowia. Był nie tylko świetnym chirurgiem, ale i lekarzem z powołania. Nie założył rodziny, poświęcił się ludziom - kontynuował. - To był dobry człowiek i wspaniały lekarz - dodał kuzyn zmarłego Janusz Tychy, który dziękował wszystkim przybyłym na uroczystość pogrzebową w imieniu rodziny.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany