50 lat temu to była randka w ciemno...

...dziś są łzy wzruszenia - mówił prezydent Mirosław Lenk, patrząc na jubilatów, którzy dzisiaj w raciborskim Urzędzie Stanu Cywilnego odebrali medale za 50 lat wspólnej życiowej drogi. Świętowało 9 par, większość z obecnych przyjechało do Raciborza za pracą.
- Pół wieku temu składaliście sobie małżeńskie ślubowanie. Dziś spotykamy się na uroczystości Złotego Jubileuszu i to dowód, że dotrzymaliście tej przysięgi. Jesteście przykładem dla kolejnych pokoleń - mówiła do świętujących kierowniczka USC Katarzyna Kalus. - Dziękuję wam za 50 lat waszego wspólnego życia, te medale, które dzisiaj wam wręczę, to najważniejsze rodzinne odznaczenie, które zdobyć można tylko we dwoje - dodał prezydent Mirosław Lenk.
50-lecie małżeństwa świętowali dzisiaj: Halina i Fryderyk Luboniowie, Klara i Albin Popeła, Ewa i Florian Oleszowscy, Danuta i Ryszard Gorlachowie, Urszula i Michał Balawenderowie, Helena i Zbigniew Gawrońscy, Anna i Stanisław Olszowi, Barbara i Jerzy Jedz oraz Jadwiga i Józef Chlebkowie.
Anna i Stanisław Olszowi
Państwo Olszowi nie pochodzą z Raciborza. Pan Stanisław urodził się w Zawierciu, pani Anna we Francji. Doczekali się córki, a znali się od wczesnych lat młodości.
Halina i Fryderyk Luboniowie
- Mąż upatrzył sobie mnie gdzieś i przyszedł do mojego domu rodzinnego zaprosić mnie na zabawę, a że bawić się lubiłam, zgodziłam się i tak się zaczęło - wspominała pani Halina. Pan Fryderyk pracował w Rafako, a jego żona w szkole w Pogrzebieniu. Wychowali synów i doczekali się 4 wnucząt.
Barbara i Jerzy Jedz
Ich miłość zrodziła się dzięki wspólnym znajomym. - Poznaliśmy się na roczku synka naszych koleżanki i kolegi - wspominali małżonkowie. Pani Barbara pochodzi z Poznańskiego, a pan Jerzy z Cieszyńskiego. Mają 2 synów i 4 wnucząt.
Jadwiga i Józef Chlebkowie
Pani Jadwiga do Raciborza przyjechała z Nowej Rudy. - Tu uczyłam się w Studium Nauczycielskim. Na jednym z wieczorków pojawił się mąż i poprosił mnie do tańca - wspominała jubilatka.
Danuta i Ryszard Gorlachowie
Państwo Gorlachowie znają się od szkoły podstawowej. - Razem przeszliśmy przez szkołę średnią i studia, chociaż każde z nas studiowało w innej miejscowości - ja w Krakowie, mąż - we Wrocławiu - opowiadała pani Danuta. - Większa odległość, to też większa tęsknota była - śmiał się pan Ryszard. Mają 2 dzieci i 4 wnucząt.
Klara i Albin Popeła
Pan Albin pochodzi z Brzezia, pani Klara ze Studziennej, a poznali się na zabawie w Sudole. Wychowali 5 dzieci, mają 11 wnucząt i 1 prawnuka.
Urszula i Michał Balawenderowie
Pani Urszula urodziła się w Raciborzu, pan Michał przyjechał tu za pracą, którą znalazł w Rafako.
Ewa i Florian Oleszowscy
- Do Raciborza przyjechaliśmy za pracą i tu przeżyliśmy wspólnie wiele lat - mówili jubilaci, którzy wychowali 3 synów i doczekali się 3 wnucząt.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany