Flinta miała pogodę jak na zamówienie

W sobotę w Nędzy odbył się przełożony z 3 maja ostatni dzień festynu majowego. Mimo sprzyjającej pogody tłumów nie było. Około 850 osób wysłuchało koncertu gwiazdy wieczoru, Eweliny Flinty. Wcześniej na scenie szalała Etna. Gwiazda disco-polo podarowała fanom kilka swoich płyt.
Gwiazdą, na którą wszyscy najbardziej czekali podczas sobotniej imprezy w Nędzy, była Ewelina Flinta. Wokalistka pojawiła się na scenie po godzinie 21.30. Zaśpiewała swoje największe hity, jak "Goniąc za cieniem" czy "Żałuję", i te nieco mniej znane utwory "Bliżej" albo "Nieskończona historia". - A teraz piosenka z filmu "Easy rider", który opowiada o wolności – zapowiedziała kawałek "Born to be wild".
Wcześniej zaśpiewała i zatańczyła Etna. Podczas jej występu pod sceną szalała grupa młodych fanów. - Niedawno był Dzień Dziecka. Mam dla was prezenty – powiedziała i rzuciła w kierunku publiczności kilka swoich płyt. Po koncercie do Etny ustawił się ogonek wielbicieli, którzy chcieli zdobyć zdjęcie albo autograf. Niektórzy prężyli nagie torsy i liczyli na to, że piosenkarka złoży na nich swój podpis.
W programie sobotniej imprezy w Nędzy znalazła się także biesiada śląska Wesoły Masorz. Nastąpiło też rozstrzygnięcie konkursu wiedzy o gminie.
Organizatorami majówki są LKS Nędza i Urząd Gminy w Nędzy. - Mimo ładnej pogody frekwencja nie dopisała. Ale nie można porównywać dzisiejszej imprezy do 1, 2 i 3 dnia majówki, kiedy ludzie wiedzą, że w Nędzy dzieje się coś ciekawego i przyjeżdżają. Sam koncert Eweliny Flinty podobał mi się – podkreśla prezes LKS, Gerard Przybyła.
(m)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany