Nie ma rady na te dziury

Miasto nie będzie remontowało ul. Pomnikowej, bo ta ma kilku właścicieli, a przepisy nie pozwalają gminie inwestować w nie swój teren. Problem muszą więc rozwiązać zarządcy wspólnot, a koszty naprawy pokryć mieszkańcy, który na razie pozostaje jeździć po dziurach i wertepach.
O interwencję magistratu w sprawie fatalnej nawierzchni ul. Pomnikowej interweniowała na komisji gospodarki radna Krystyna Klimaszewska. Ma, jak dodała, świadomość stanu prawnego, ale jej zdaniem miasto mogłoby coś zrobić, bo z roku na rok jest coraz gorzej.
– Nie bardzo rozumiem tu rolę prezydenta – oświadczył wiceprezydent Wojciech Krzyżek. Pomnikowa to prywatny teren, należący do różnych wspólnot, i to one właśnie powinny rozwiązać problem. – Mieszkańcy wiedzą przecież kto jest zarządcą, są zebrania. Temat można poruszyć – dodał.
Radna jednak naciskała. Wiceprezydent obiecał, że wystąpi do zarządców z pytaniem, czy planują podjąć jakieś działania. – Moim zdaniem jednak kłopot tkwi nie w tym, czy ktoś zacznie coś wokół tematu robić, tylko kto ma za to zapłacić – skwitował. Zapewnił, że miastu nie wolno inwestować na terenie, który nie jest jego własnością.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany