Jak przymknę oczy, to widzę ten ogród...

Ogród nauki to cel, jaki wyznaczyli sobie ludzie związani nie tylko zawodowo, ale i sentymentalnie z Obserwatorium Geofizycznym w Raciborzu. - Nie będę pytać, czy pomożecie w realizaci tego przedsięwzięcia. Powiem: pomóżcie - mówił do radnych Jan Kalabiński.
- Monitorowanie trzęsień ziemi to główne zadanie tego obiektu - rozpoczął prezentację Jan Kalabiński. Obejrzeli ją radni miejscy, którzy jako miejsce dzisiejszej komisji oświaty obrali sobie Obserwatorium Geofizyczne PAN w Raciborzu. - Ten budynek skrojony był dla nauki i zawsze właśnie jej służył - kontynuował.
- W 1997 roku piwnica była całkiem zalana, zalało sejsmometry, mimo że budynek znajduje się w jednym z najwyższych punktów w Raciborzu. W remoncie dopomogli uczniowie Mechanika - wspominał Jan Kalabiński, który w ZSM przepracował kilkadziesiąt lat. - Ani jedna osoba z przymusu tu nie pracowała - zapewnił, prezentując zdjęcia z czasów remontu.
W jakim kierunku chcą iść ludzie z obserwatorium związani? - Zbudowanie ogrodu nauki na terenach przyległych do obserwatorium to nasze marzenie. Jak przymknę oczy to widzę ten ogród - przyznał Jan Kalabiński. - Byłyby 2 części - część rezerwatowa - tu byłyby klatki meteo, replika lunety, którą posługiwał się Mainka. Na pozostałym teren prezentowane byłyby 4 instytuty Geoplanet - snuł plany pan Kalabiński. - Nie będę pytać, czy pomożecie. Powiem: pomóżcie, to nie będą pieniądze wyrzucone w błoto - zakończył.
Na jego prośbę zareagowała wiceprezydent Ludmiła Nowacka. - Być może środki przeznaczone na park jordanowski warto by było przerzucić tutaj, na ten ogród - zaproponowała. - To nie może być rzecz wolno stojąca, jak w parku jordanowskim - gdzie nie ma zarządcy, gospodarza, opiekuna. Musi być ktoś, kto oprowadza, nadzoruje. Stąd gdy mamy do wyboru park i ten teren, to może warto zainwestować te pieniądze w ten ogród - stwierdziła wiceprezydent.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany