Park Zamkowy w oku wielkiego brata

Bulwary nadodrzańskie ledwo wypiękniały a już chuligani nie oszczędzają nowej infrastruktury. Odnotowano dwa przypadki dewastacji. Niepokoi to władze miasta. - Będziemy w tym roku zabiegać o rozbudowę systemu monitoringu o 2-3 kamery w parku Zamkowym - zapowiada prezydent.
- W zeszłym roku dzięki monitoringowi ujawniono 450 zdarzeń - cieszy się Mirosław Lenk. Rozstawione po mieście kamery przekazują sygnał do komendy straży miejskiej. W razie zagrożenia funkcjonariusz informuje policję a ta udaje się na miejsce zdarzenia. Katalog interwencji jest szeroki, od ekshibicjonistów w parkach po dewastacje przy głównych ulicach.
Wandale nie oszczędzają parku Zamkowego. W zeszłym roku, kosztem około 2 mln zł, odnowiono tu bulwary. Tymczasem już w tym roku policja ujawniła dwa przypadki dewastacji.
- Nasz system monitoringu umożliwia szybką rozbudowę. Co prawda firma, która go wykonała, została wchłonięta przez inną, ale myślimy, że nie będzie większego problemu z montażem 2-3 dodatkowych kamer - zapowiada prezydent.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany