Żebrzącym zima niestraszna

Padający śnieg i minusowa temperatura odstrasza nawet zwierzęta przed wyjściem na podwórze, niestraszna jest jednak żebrzącym na terenie naszego miasta. Kobieta siedząca przed wejściem do Bolko, chłopak zaczepiający przechodniów na Długiej czy bezdomny na parkingu Kauflandu...
...wszyscy oni dla wyżebranych kilku groszy są w stanie znieść srogą zimę. O ich zdrowie, a nawet życie obawia się niejeden przechodzień. – Przecież to nieludzkie, żeby taka drobna, młoda kobiecina przez tyle godzin klęczała na zmrożonej ziemi. Kupiłam jej gorącą herbatę, ale ona stwierdziła, że wolałaby te kilka groszy, zamiast napoju – mówi Elżbieta Borucka, wskazując na Romkę żebrzącą przed wejściem do Bolko. Los bezdomnych, proszących o kilka groszy nie jest obojętny również Anieli Dobosz. – Latem szczególnie zaczepiały mnie biegające romskie dzieci. Oczywiście chciały pieniędzy. Nie dałam im, ale kupiłam napoje, to trochę wypiły i resztę wylały, a butelką rzucały w przechodniów. Od tego czasu już nic im nie daje, ale jak widzę siedzącą na mrozie kobietę, to żal mi się jej robi i zawsze coś do jedzenia jej dam – stwierdza pani Aniela.
Tak hojny i wyrozumiały dla żebrzących w zimowe dni nie jest już pan Alfred. – Nigdy im nic nie daje. To są oszuści! Wyłudzają pieniądze, a tak naprawdę markowymi samochodami jeżdżą i złoto pod poduszkami chowają. Gdyby ludzie ich nie wspomagali, to na pewno nikt by pod drzwiami sklepów albo na parkingu w Kauflandzie nie żebrał – burzy się pan Alfred, emeryt z Raciborza. Mniej wyrozumiałości dla żebraków mają również pani Danuta z mężem Władysławem. – Czasem dawałam im kilka drobniaków, ale teraz zrobili się bezczelni. Najgorszy jest ten młody chłopak z Długiej i pan wiecznie pijany z parkingu w Kauflandzie –przekonuje pani Danuta. – Do jakieś pracy by lepiej poszli, a nie żebrali. Wielu ludzi też nie ma pieniędzy, a jakoś na ulicach z kubkami ich nie widać – dodaje oburzony pan Władysław.
Kilka miesięcy temu władze miasta zaapelowały do mieszkańców Raciborza, aby nie wspomagali żebrzących. – Funkcjonują instytucje, które oferują pomoc takim osobom. Jeśli chcemy im pomoc, lepiej wesprzeć ich przez te instytucje – powiedziała we wcześniejszych rozmowach z nami wiceprezydent Ludmiła Nowacka.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany