Starocie i skarby minionych lat na raciborskim targu

Piękna, słoneczna pogoda przywitała dziś handlujących i kupujących na raciborskim targu staroci. Ze względu na to, że jutro w Chałupkach odbędzie się jesienna edycja Jarmarku na Granicy, można było spodziewać się większej liczby sprzedających.
Frekwencja była taka jak zawsze, a w ofercie rzadziej antyki, więcej staroci i szpargałów.
Na stoisku Zygfryda Fojcika z Lubomi tradycyjnie można było obejrzeć dawne sprzęty grające – dziś były to dwa przedwojenne radia i jedno powojenne, zarazem jeden z pierwszych modeli stereo. Egzemplarze, pieczołowicie przywracane do życia, były dostępne na sprzedaż w cenach od 100 do kilkuset złotych. Mogą stanowić atrakcyjną ozdobę salonów, kuchni albo gabinetów. „Jakość wyrobów jest wysoka, a dźwięk głośników góruje nad współczesnymi modelami” – podkreśla p. Zygfryd.
Z ciekawostek kolekcjonerskich pojawił się karabin kapiszonowy pochodzenia śląskiego z końca XIX wieku, którego wartość doceniają miłośnicy dawnej broni.
Targowi towarzyszył również bazarek używanych ciuchów na ulicy Długiej. Prognozy na niedzielę zapowiadają znów piękną pogodę, co sprzyja porannej wycieczce do Chałupek na jesienną edycję jarmarku.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz