Powiatowe układanki, czyli co chce Adam
Wyższa forma społecznego uznania, wyższe diety, więcej możliwości partnerskich wyjazdów za granicę i na dodatek mniej połajanek od wyborców, czyli same plusy bycia radnym powiatowym. Nowych wybierzemy 21 listopada, a ci wybiorą nowy zarząd powiatu i starostę.
- W powiecie to luz - żalą się samorządowcy z gmin, którzy nie dość, że wysłuchują co chwila skarg i połajanek ze strony mieszkańców, to jeszcze więcej czasu spędzają na komisjach i sesjach i dostają za to mniejsze diety. Lepszy powiatowo-samorządowy żywot w kadencji 2010-2014 czeka 23 osoby. Kto ma szanse?
Ten, kto jest znaną i poważaną osobą w swojej gminie, kto będzie na dobrej liście i kto postara się o dużą liczbę głosów - brzmi odpowiedź. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że trzy okręgi obejmują sam Racibórz (stolica powiatu ma 12 radnych), a dwa pozostałe gminy. Pięciu radnych wybierają gminy Kuźnia Raciborska, Nędza i Rudnik, a sześciu Krzyżanowice, Kornowac, Krzanowice i Pietrowice Wielkie. W dwóch gminnych okręgach rywalizują więc nie tylko kandydaci, ale i same gminy.
W tej kadencji na przykład Kornowac nie ma swojego reprezentanta (o mandat w powiecie ma się starać obecny wójt Józef Stukator, który, jak się dowiedzieliśmy, nie wyklucza jednak walki o kolejną kadencję szefa gminy), Krzanowice aż trzech, a o połowę większe Krzyżanowice raptem jednego.
Liczy się lista, w praktyce rządzące obecnie Razem dla Ziemi Raciborskiej, Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Ambicje powalczenia o powiat zgłasza także NaM. Najwięcej znanych nazwisk można się spodziewać na liście Razem. Mandaty zdobędą na pewno kandydaci PiS oraz PO. Nad listą Platformy pracuje osobiście poseł Henryk Siedlaczek. - Jest mocna - daje się słyszeć w kuluarach.
O nowym układzie powiatowej wierchuszki mało kto chce mówić, bo najpierw trzeba poczekać na wyniki wyborów do Rady Powiatu. Starosty nie wybiera się bezpośrednio. Czynią to radni, którzy muszą osiągnąć konsensus. Ten zaś musi uwzględniać interesy gmin oraz Raciborza.
Kilka lat temu w łonie rządzącego Razem ustalono, że jeśli starosta jest z Raciborza, to przewodniczący z gminy i na odwrót. W praktyce jednak układ przestał funkcjonować, bo w tej kadencji i starosta i przewodniczący jest z Raciborza, a w poprzedniej było na odwrót - obie najważniejsze osoby pochodziły z gmin.
Jak będzie teraz? To zależy od tego, kto wejdzie do rady i jakie zgłosi aspiracje. Widzący się dawniej w fotelu wicestarosty Grzegorz Utracki z Krzyżanowic będzie chciał zostać wójtem w swojej gminie. Startu do Rady Powiatu nie wyklucza obecny wójt Krzyżanowic Leonard Fulneczek, ale rezygnacja z zajmowanego obecnie fotela to znak, że chce po prostu odpocząć. Gdyby mierzył wyżej, o czym słychać tu i ówdzie, uprzedziłby o tym lojalnie popierające go dotąd środowisko polityczne no i mieszkańców, którym musiałby przy okazji wytłumaczyć, dlaczego to nie chce już rządzić w swojej zagrodzie i to przed niezwykle kosztowną budową kanalizacji i niepopularną restrukturyzacją sieci szkół. Norbert Parys z gminy Rudnik chciałby nią rządzić jako wójt, co przy powodzeniu misji zwolni dobrze płatny etat członka zarządu powiatu.
Bez wątpienia o kolejną kadencję starosty będzie się starał Adam Hajduk. - Adam tego nie kryje i widać, że stara się wszędzie bywać i pokazywać, mówi o tym co trzeba zrobić w kolejnych latach, wierząc, że będzie to on robił - mówią jego koledzy z Razem. - W Starostwie jest wszystko poukładane. Wszelkie inne warianty w przypadku Hajduka to po prostu fikcja - dodają.
Na fotelu wicestarosty postara się z pewnością utrzymać Andrzej Chroboczek z Nędzy. Otwarta pozostaje sprawa fotela przewodniczącego. To może być właśnie obiekt zaspokojenia aspiracji gmin, podobnie jak dobrze opłacane dietami stanowiska wiceprzewodniczących czy szefów komisji.
- Poczekajmy do wyborów. Nie można wykluczyć, że rzeczywiście Adam Hajduk zostanie nadal starostą, ale nie można również wykluczyć, że swoje aspiracje potwierdzi ktoś z gminy i zyska akceptację większości. Wtedy Hajduk znów będzie wicestarostą. Przyznanie fotela przewodniczącego Rady Powiatu komuś z gminy jest raczej przesądzone - mówi nasz dobrze poinformowany rozmówca z klubu Razem dla Ziemi Raciborskiej. Mówi o potencjalnych dobrych kandydatach na starostę, ale nie widzi wśród nich wójta Krzyżanowic.
Grzegorz Wawoczny
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany