Strefa ruchu patentem na pirata?

Jedna z mieszkanek ul. Ogrodowej, powołując się na nowe przepisy drogowe, poprosiła straż miejską o interwencję na jej osiedlu. Okazało się jednak, że wprowadzone nowe uprawnienia na razie są martwe, a osiedlowi piraci drogowi zostają bezkarni. Zmienić ma to dopiero nowy znak - strefa ruchu.
Od soboty policjanci i strażnicy miejscy zyskali nowe uprawnienia. Mogą karać kierowców, którzy złamali przepisy drogowe na parkingach przy marketach oraz na osiedlowych ulicach. Okazuje się jednak, że tylko w teorii. W sobotę do dyżurnego strażnika miejskiego zatelefonowała kobieta z prośbą o interwencję. – Kobiecie przeszkadzał samochód stojący na zakazie parkowania w podwórku przy ul. Ogrodowej – relacjonuje dyżurny strażnik miejski, Zbigniew Kliza. – Lokatorka powołała się na nowe przepisy, o których usłyszała w telewizji – dodaje funkcjonariusz miejski. Jednak kiedy patrol dotarł na miejsce, okazało się, że mundurowi nie mogą ukarać kierowcy mandatem. – Znak zakaz parkowania był zasłonięty. Ponadto, aby móc powołać się na wprowadzone nowe przepisy, musiałby stać tam znak strefa ruchu, a ten jak dotąd jest w fazie projektu – informuje Zbigniew Kliza. Zatem dopóki takie znaki nie znajdą się na osiedlach czy parkingach należących do marketów, osiedlowi piraci drogowi pozostaną bezkarni.
(k)
O nowych przepisach drogowych czytaj TUTAJ.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany