Szlakiem cesarskich kurierów. Rajtowanie w Gamowie
Zanim kolej stała się najszybszym środkiem transportu, dostarczaniem pilnych przesyłek zajmowali się konni kurierzy cesarscy. Szlakiem takich kurierów, przemierzających ziemie Śląska z Raciborza przez Głogówek do Wrocławia, podążali uczestnicy czwartego już rajtowania, zorganizowanego 7 września w Gamowie przez gminę Rudnik.
Wzorem naśladowanych przodków, jeźdźcy także musieli dostarczyć przesyłki – znaleźć właściwe skrzynki na trasie przejazdu i wrzucić tam specjalną kartkę. Przed uczestnikami postawiono konkretne wymagania – konkurs wymagał kilkuletniego doświadczenia w jeździe konnej, umiejętności m.in. jazdy w terenie we wszystkich chodach – stępie, kłusie i galopie, a także m. in. samodzielności we wsiadaniu i zsiadaniu z konia. Trasa – krótsza w tym roku o niemal połowę – wynosiła ok. sześciu kilometrów. Określony został czas, w jakim należało ją pokonać. Za zbyt szybkie lub za późne przybycie na metę regulamin przewidywał kary.
Upał i liczne wydarzenia w okolicy sprawiły, że tegoroczna impreza była wyjątkowo kameralna. Do startu stanęły trzy dwuosobowe zespoły. Trasa wiodła polami nieopodal Gamowa i było krótsza w tym roku o niemal połowę – wynosiła ok. sześciu kilometrów. Poszczególne części trasy oznaczone były wymaganiami dotyczącymi chodu konia – tylko na wybranych fragmentach można było podążać galopem. Niczym ograniczenia prędkości na drodze uczestników także obowiązywały limity, związane przede wszystkim z dobrostanem koni.
Po zakończeniu jazdy nastąpiło podliczenie czasu i zdobytych punktów – dodatnich i ujemnych. Te można było otrzymać za łamanie regulaminu, np. dotyczącego chodu konia na trasie. O jego przestrzeganie dbali rozstawieni sędziowie.
Wkrótce wyniki rajtowania. Nagrody dla najlepszych ufundowane zostały przez patronów konkursu – starostę raciborskiego oraz wójta gminy Rudnik.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany