Niech tu ktoś posprząta!

Park im. Miasta Roth miał być wizytówką naszego miasta. Zaciszne miejsce w sercu Raciborza miało przyciągać nie tylko samych mieszkańców, ale także ludzi spoza miasta. Tymczasem spacerowicze żalą się, ze park jest zaniedbany. Alejki zamieniły się w kałuże błota, a woda w stawie ma nieprzyjemny zapach.
Nie dalej, jak rok temu, w parku Roth wyremontowano alejki. Skuto betonowe, rozsypujące się schody i zdjęto szpecącą, żwirową nawierzchnię. Wyrównano obrzeża parku oraz zafugowano i wyczyszczono murki oddzielające dolną alejkę od trawnika przy stawie. Na żelbetowe schody położono okładzinę granitową, a kopalniane łupki na dolnych alejkach zastąpiono kamieniem drogowym i niemieckim, ponoć bardzo dobrym hanse grandem. Tyle, że ten wychwalany niemiecki kamień był niefunkcjonalny. Spacerowicze skarżyli się, że wsypuje im się do butów.
W tym roku, po długich opadach deszczu, alejki zamieniły się w kałuże błota. – Już prawie miesiąc po powodzi, a przez park nie da się przejechać wózkiem dziecięcym. Błoto klei się do kół, nie wspomnę już o tym, jak moje buty wyglądają po takim spacerze – żali się pani Katarzyna, matka dwójki małoletnich dzieci.
– Od kilku lat jestem emerytem, nie mam działki, a lubię przebywać na świeżym powietrzu. Więc gdzie mam pójść, jak nie do parku? Ale ostatnio tu tak okropnie śmierdzi, że nie da się wysiedzieć. Woda w stawie chyba od zeszłego roku nie była czyszczona – mówi Kazimierz Dec, 72-letni raciborzanin. – Ten staw nawet kaczki odstrasza, woda żółta i pełno śmieci w niej pływa. Nie rozumiem, jak można tak zaniedbać nasz piękny park – zastanawia się Ludmiła Grobiec, raciborzanka, często odwiedzająca park Roth.
Zapytaliśmy w Wydziale Gospodarki Miejskiej w raciborskim magistracie, kiedy pracownicy Przedsiębiorstwa Komunalnego posprzątają park? – Od tego tygodnia pracownicy rozpoczęli sprzątanie. Pogoda nas nie rozpieszczała i dopiero dzisiaj kosili trawę w jego obrębie. W ciągu kilku dni będą czyścili staw. Niestety, o tej porze roku nie uda nam się wymienić wody, bo jesienią zostałaby w zbiorniku, a nie możemy na to pozwolić – tłumaczy Maciej Piątek, pracownik Wydziału Gospodarki Miejskiej z raciborskiego urzędu. – Przydałaby się holenderska, 900- litrowa pompa, wtedy nie byłoby problemu z wymianą wody. Na taką, póki co, nie mamy pieniędzy – zaznacza Piątek.
Natomiast alejki w parku naprawiane będą dopiero, kiedy termometry wskażą wyższe temperatury. – Grunt dookoła stawu jest bardzo miękki. Musimy poczekać, aż zrobi się cieplej, żeby osuszyć podłoże i utwardzić alejki – zaznacza. Ale na ich utwardzenie potrzebny jest materiał, niemiecki hanse grand, który, jak się dowiedzieliśmy, ciężko dostać. – Sprowadzaniem tego rodzaju kamienia zajmuje się tylko jedna firma w Polsce, ze Szczecina – tłumaczy Maciej Piątek. Dlatego, wszystko wskazuje na to, że na przywrócenie stanu alejek, na ten sprzed powodzi, będziemy musieli jeszcze długo poczekać.
(k)










![Gospodarka Raciborza pod presją. Rok trudnych decyzji i niepewnego jutra [podsumowanie 2025] Gospodarka Raciborza pod presją. Rok trudnych decyzji i niepewnego jutra [podsumowanie 2025] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](photos/_thumbs/mini_1767002134zrzut-ekranu-2025-12-29-o-10-55-12-.png)












































Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany