Prezes Rafako odsłania kulisy sporu wokół Elektrowni Jaworzno

Zaostrza się spór między Rafako a Tauronem w sprawie nowego bloku w Elektrowni Jaworzno, którego budowa pochłonęła 6,5 mld zł.
Po miesiącach nieudanych negocjacji Rafako, które realizowało inwestycję, zażądało od właściciela elektrowni - Tauronu - gwarancji zapłaty wynagrodzenia za wykonane prace w wysokości niemal 110 mln zł. - Obawiamy się o stabilność finansową państwowej spółki -wyjaśnia Radosław Domagalski-Łabędzki, prezes Rafako, w rozmowie z Business Insider Polska. Ujawnia też, co wykazało badanie próbek węgla spalanego w nowej instalacji.
- Blok węglowy w Jaworznie miał być istotnym elementem bezpieczeństwa energetycznego kraju. Zamiast tego wciąż się psuje,
- Właściciel i wykonawca inwestycji od miesięcy nie mogą dojść do porozumienia co do przyczyn awarii oraz w sprawie ostatecznego rozliczenia wartej ponad 6 mld zł inwestycji,
- W czwartek Rafako nieoczekiwanie zażądało od Tauronu gwarancji zapłaty 109,8 mln zł za nierozliczone dotąd prace przy bloku,
- Nie chcemy, by za kilka miesięcy okazało się, że Tauron nie ma pieniędzy na wypłatę naszych kontraktowych należności - tłumaczy prezes Rafako w rozmowie z Business Insiderem,
- Sytuacja w krajowej energetyce jest poważna i każdy megawat mocy jest tu bardzo potrzebny - zaznacza Domagalski-Łabędzki.
Ostrzega, że bez dobrej jakości paliwa elementy kotła w nowym bloku nadal będą się psuły. - Mamy już wyniki próbek węgla pobranych na bloku w Jaworznie. Okazało się, że wiele parametrów surowca zostało przekroczonych — twierdzi szef Rafako. Czytaj: "Krajowa energetyka na krawędzi". Prezes Rafako odsłania kulisy sporu wokół Elektrowni Jaworzno
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany