To miejsce uwłacza arcybiskupowi, czyli co zrobić z pomnikiem Józefa Gawliny
Dyskusję rozpoczął na wczorajszej sesji radny Piotr Klima. Zastanawia się, co zrobić z pomnikiem biskupa polowego Wojska Polskiego i uczestnika bitwy pod Monte Cassino rodem z podraciborskiego Strzybnika.
Zdaniem P. Klimy miejsce w narożu Odrzańskiej i Chopina uwłacza godności postaci. Arcybiskup Józef Gawlina stoi przy browarze, patrzy wprost na ogródki piwne, a od kilkunastu dni na strefę kibica i telebim z meczami. Rajca skarżył się też, że przy pomniku brak informacji o miejscu urodzenia arcybiskupa, a właściwie tablicy, która kierowałaby do gminy Rudnik. - Może przenieść ten pomnik do miejsca, z którym Józef Gawlina był związany, czyli do Strzybnika - zastanawiał się Klima.
Do dyskusji włączył się radny Marek Rapnicki. Podzielił troskę radnego Klimy, ale zastanawiał się, czy arcybiskup "ewangelizuje milcząco", czy jest mu tam "dobrze czy źle". Uznał jednak, że jest blisko ludzi, "na winklu", dzięki czemu "wpada się na ten pomnik".
Na to, że arcybiskup jest wśród ludzi, zwrócił również uwagę prezydent M. Lenk. Dodał - nawiązując do strefy kibica - że pewnie byłby dumny ze zwycięstwa Polski. - Nie chcę jednak trywializować - zaznaczył i uznał, że dyskusja w sprawie lokalizacji pomnika już kiedyś się odbyła, w Europie postumenty są zlokalizowane w różnych miejscach i obecnie nie ma sensu podejmować żadnych działań. Zapewnił, że jakaś informacja o miejscu urodzenia abp. Józefa Gawliny przy pomniku się znajdzie.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany