Pożary, fałszywe alarmy i wypadek - weekend strażaków
W piątek strażacy wyjeżdżali do zdarzeń dwa razy, w sobotę sześć. Niedziela z kolei upłynęła spokojnie, bez wezwań. Głównie gaszono pożary, odebrano też kilka fałszywych alarmów w dobrej wierze.
W piątek o 20.44 w Kuźni Raciborskiej przy Matejki paliła się sadza w kominie. Do zdarzenia zadysponowano miejscowy zastęp OSP. Niespełna pół godziny później takie samo zgłoszenie przyszło z Dąbrowskiego w Raciborzu. Pognał tam zastęp JRG, okazało się jednak, że był to alarm fałszywy w dobrej wierze.
W sobotę pierwsze zdarzenie miało miejsce o 2.15. Na Podmiejskiej w Raciborzu palił się budynek gospodarczy przylegający do ruin budynku. Pożar ugasiły dwa zastępy JRG i zastęp OSP. Od 9.25 miejscowy zastęp OSP zabezpieczał bieg w Pietrowicach WIelkich.
O 11.25 dwa zastępy JRG pognały do wypadku samochodowego, do którego doszło w Makowie na Raciborskiej. Zderzyły się tam kia sorento z volkswagenem golfem 3. Z komunikatu KPP dowiedzieliśmy się, ze kierująca samochodem marki Kia, 32-letnia mieszkanka województwa opolskiego z niewiadomych przyczyn wpadła w poślizg, w wyniku czego zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się z golfem, którym kierował 28-letni mieszkaniec powiatu raciborskiego. Najbardziej poszkodowana była pasażerka golfa, 25-latka, która doznała złamania palca lewej ręki. Wszyscy byli trzeźwi. Do szpitala zabrano sześć osób, w tym troje dzieci. Strażacy oszacowali straty na 10 tys. zł.
Trzy godziny później zastęp OSP i zastęp JRG udały się na Podmiejską w Raciborzu, gdzie w opuszczonym budynku (tym samym, przy którym wcześniej palił się budynek gospodarczy) palił się materac. O 21.23 strażacy otrzymali informację z WCPR o zadymieniu w okolicy ulic Żółkiewskiego i Chodkiewicza. Zastęp JRG pojechał sprawdzić teren - okazało się, że alarm był fałszywy w dobrej wierze. Ostatni raz strażacy tego weekendu wyjechali o 22.11 - zastęp JRG został zadysponowany na Miechowską w Raciborzu, aby na prośbę pogotowia ratunkowego otworzyć mieszkanie w jednym z budynków wielorodzinnych. Gdy strażacy przybyli na miejsce, lokatorka otworzyła już drzwi ratownikom.
fot. archiwum portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany