Pada kolejna obietnica wyborcza prezydenta. Irytujące pytanie Anny Ronin
Przed drugą turą wyborów Mirosław Lenk ogłosił, że bierze się mocno za gospodarkę, a jednym z działań mających ożywić handel w śródmieściu będzie likwidacja strefy płatnego parkowania. I choć wczoraj prezydent powtarzał w kółko słowa obietnica i honor, to rządząca większość z KWW Razem dla Raciborza i Mirosław Lenk dała sygnał, że na obietnicach przedwyborczych może się skończyć. O co zapytała prezydenta Anna Ronin?
Przypomnijmy, że prezydent przedłożył radnym projekt uchwały w sprawie likwidacji strefy. Radny Tomasz Cofała (KWW Razem dla Raciborza i Mirosław Lenk) uznał jednak, że sprawę trzeba przemyśleć. Wspominał o „obietnicach” i „kwestii honoru”, ale dodał, że na strefie miasto jednak zarabia, a ponad 20 osób niepełnosprawnych ma przy jej obsłudze pracę. Jego zdaniem, należy więc wziąć pod uwagę „czynnik ludzki” i szukać kompromisu pomiędzy interesem handlowców a miejscami zatrudnienia.
Prezydent Mirosław Lenk przypomniał, że strefa uporządkowała kwestie parkowania w śródmieściu, mieszkańcy przyzwyczaili się już do stałych abonamentów, na parkingach jest luz, ludzie mają pracę, a jeśli strefa zniknie, to zrealizuje się najprawdopodobniej czarny scenariusz, czyli mieszkańcy i handlowcy zajmą bezpłatne miejsca. Jakie jest wyjście? Prezydent mówił o strefie ograniczonego parkowania albo pierwszej godzinie darmowej. Pierwsze rozwiązanie wymaga zatrudnienia ludzi to dozorowania systemu, czyli ktoś musi sprawdzać, czy kierowca nie stoi za długo a potem zgłosić sprawę straży miejskiej, bo to ona a nie parkingowi mogą karać, no i jak rozwiązać sprawę abonamentów dla mieszkańców. Utrzymanie strefy płatnej, ale dopiero po godzinie parkowania jest zaś trudne do zrealizowania na gruncie obowiązujących przepisów. Dodał, że niektórzy przedsiębiorcy chcą strefy, bo im nikt nie okupuje miejsc przed sklepami. Wniosek? Honor prezydenta jest ważny, ale jeszcze ważniejsza odpowiedź na pytanie, czy realizacja obietnicy wyborczej to będzie dobry krok no i czy przedsiębiorcy w ogóle chcą tego, bo nikt nie badał tematu, tzn. nie ankietował zainteresowanych. – Słowo się rzekło, ma być zmiana pozytywna a nie na gorsze – skwitował prezydent, nie ujawniając, jakie jego rozwiązanie jest dobre i jak ostatecznie sam zapatruje się na swoją przedwyborczą deklarację.
- Jak Pan to obiecywał przedsiębiorcom, to chyba miał Pan receptę jak to przeprowadzić? – dziwiła się radna Anna Ronin, niedawna kontrkandydatka Mirosława Lenka, i dodała, że rzeczywiście trzeba mieć na względzie interes pracowników. – Trudno pogodzić interesy żeby wszyscy byli szczęśliwi – odpowiedział zirytowany prezydent. – Chciałem strefy ograniczonego parkowania – dodał.
Do dyskusji włączył się radny Leon Fiołka (NaM). Jego zdaniem, czynnik ludzki, owszem, jest ważny, ale ci ludzie – z szacunku do nich - powinni pracować w innych miejscach, a nie w deszczu i mrozie stać na ulicy. – Najzwyczajniej żal mi tych ludzi – kwitował Fiołka, dodając, że dla gości z zewnątrz funkcjonowanie raciborskiej strefy nie buduje dobrego wizerunku miasta.
Jak potoczą się losy strefy, tego dowiemy się podczas środowej sesji. Firma parkingowa ma umowę na jej zarządzanie do końca czerwca. Prezydent oficjalnie zapowiadał, że zniknie 1 lipca. Może się jednak okazać, że strefa pozostanie. I nie zrobi tego prezydent, ale jego radni.
Wcześniej na komisjach prezydent wycofał się w tym roku z budowy basenu zewnętrznego przy H2Ostróg.
G. Wawoczny
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany