Działki bezpieczne, ale myto potrzebuje ronda. Radni o zmianie planu przestrzennego

Podczas XVIII posiedzenia Komisji Rozwoju Gospodarczego, Budżetu i Finansów w Raciborzu radni dyskutowali o uchwałach ważnych dla miasta, w tym o zmianach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W centrum uwagi znalazł się teren na skrzyżowaniu Bogumińskiej i Opawskiej, który pozostaje bezpieczny dla działkowców, choć radni wskazali na konieczność poprawy organizacji ruchu w tym miejscu.
Radni pochylili się nad uchwałą o przystąpieniu do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obejmującego obszar w jednostkach strukturalnych Studzienna i Sudół w Raciborzu, zatwierdzonego uchwałą nr XLI/626/2006 Rady Miasta Racibórz z dnia 29 marca 2006 r. Dokument przedstawił naczelnik Wydziału Inwestycji i Urbanistyki, Mariusz Mrozek.
Głos w dyskusji zabrał radny Michał Fita. – Czy tereny działek, które również są zaznaczone, będą przeznaczone do sprzedaży pod obiekty wielkopowierzchniowe? Czy planujemy jakąś rekompensatę dla osób korzystających z tych terenów? – dociekał.
– Zmiana dotyczy tylko terenu na skrzyżowaniu Bogumińskiej i Opawskiej. Nie obejmuje ogródków działkowych. Istnieją natomiast na tym obszarze zapisy w planie umożliwiające zabudowę na ogródkach działkowych, i to od 2006 roku. Jak widać, przez tyle lat nikomu nie przyszło do głowy budować. My też nie planujemy takich działań. Co do pytania o rekompensaty – nie ma takich planów, ponieważ nic budowane nie będzie – odpowiedział prezydent Jacek Wojciechowicz.
Uwagę na zapisy w uchwale zwrócił radny Dominik Konieczny. – W takim wypadku czemu w uchwale nie zapisano tylko jednego terenu? – dociekał.
– Procedura prowadzona jest w stosunku do zapisu planu. Nie wiem, dlaczego autorzy planu tak zapisali te tereny w jednym rozdziale, ale gdy się do niego zagłębić, widać, że zmiany dotyczą tylko jednego terenu – I4U – odpowiedział włodarz Raciborza.
Uchwałę poddano pod głosowanie. Czterech radnych było za, trzech przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Dwóch rajców było z kolei nieobecnych. Uchwała została zaopiniowana pozytywnie.
Po głosowaniu głos zabrał radny Mirosław Lenk. – Ten plan uchwalono jeszcze za prezydenta Osuchowskiego i nie wiem, dlaczego postąpiono właśnie tak. Istniało założenie, by takie warunki przyjąć przy drogach wylotowych. Jeśli znajdzie się tam naprawdę inwestor, otwieramy drogę do jeszcze większych problemów komunikacyjnych. Ostatecznie będzie konieczne zbudowanie ronda, choć już teraz mogę powiedzieć, że zauważyłem, iż GDDKiA przeprogramowało sygnalizację świetlną na tym skrzyżowaniu, ale to może być za mało – powiedział.
– To, co pan teraz powiedział, nie współgra z głosowaniem. Głosował pan za, a wyraża obawy o komunikację – wytknął radnemu Lenkowi Dominik Konieczny.
– Zagłosowałem tak, a nie inaczej. Ostateczną decyzję podejmować będziemy, gdy przystąpimy do zmiany planu dla tego terenu – odparł radny.






















Komentarze (16)
Dodaj komentarz