Ekspres automatyczny do kawy – przyjemność pozbawiona wysiłku

Dość znana jest legenda mówiąca o tym, jak pewien etiopski pasterz odkrył pobudzające właściwości kawy. A właściwie nie on, tylko jego kozy, którym posmakowały owoce kawowca, i które po ich zjedzeniu zachowywały się dziwnie nadpobudliwie. Jednak może mniej znana jest historia w jaki sposób kawa trafiła do Polski. Nad Wisłą zadomowiła się ona na przełomie XVII i XVIII wieku, a przywędrowała do nas przez morskie okno na świat – czyli przez Gdańsk. Dawid Wójtowicz w artykule „Historia pachnąca kawą, czyli jak odkryto małą czarną?” na portalu NaTemat.pl sięga właśnie do tych początków picia kawy w Polsce, zauważając pewną ciekawą rzecz:

– Początkowo pijaliśmy kawę jak nasi sąsiedzi ze Wschodu – czarną, bez dodatków – jednak szybko odeszliśmy od tego modelu na rzecz mleka, śmietanki, cukru, a nawet soli. Końcem XVIII wieku sławę zdobyła „kawa po polsku” – z tłustą śmietanką, której sława nie ustępowała ówczesnej modzie na pyszny polski chleb. Opozycją do polskiej kawy, były te „niemieckie” lub „śląskie” – ze słabego naparu i bez dodatków. „Mała czarna” miała wtedy rangę pokutnej, którą pijano wyłącznie w czasie postu i żałoby.

Kawa podbija polskie serca

Co by nie mówić, od tamtych czasów sporo się zmieniło. Dla wielu z nas „mała czarna” na pewno nie ma nic wspólnego z żałobą czy karą. Można by rzecz, że wręcz przeciwnie – jawi się ona jako coś pożądanego, na co często czekamy, czego potrzebujemy, a czasem nawet coś, wokół czego kręci się cały dzienny cykl naszej pracy. Robimy dane zadania do pierwszej kawy, resztę załatwimy po niej.

A dotyczy to raczej dużego odsetku polskiego społeczeństwa, które – choć nie zalicza się do czołówki konsumentów kawy na świecie – to jednak pije jej dużo i coraz więcej. Joanna Bartkowicz z Akademii Morskiej w Gdyni w swoim tekście „Wybrane zachowania konsumentów na rynku kawy naturalnej” dla pisma „Handel Wewnętrzny” (nr 2/2015) przytaczała następujące statystyki:

– Przeciętne roczne spożycie kawy przypadające na mieszkańca w Polsce wynosi ok. 2,85 kg, w Finlandii − 12 kg, w Szwecji − 11 kg, w Danii, Holandii, Norwegii − 9 kg. W ciągu ostatnich 10 lat spożycie kawy w Polsce wzrosło o ponad 80%. Szacuje się, że około 80% osób pije ją regularnie, co stanowi około 25 – milionową grupę potencjalnych klientów.

Dlaczego warto kupić ekspres?

W artykule Joanny Bartkowicz znajdujemy jednak jeszcze ciekawszą obserwację, mianowicie podział społeczeństwa w zależności od wieku, wykształcenia i dochodu. Nie jest na pewno tak, że od poniższych danych nie ma wyjątków – zapewne nie jeden się znajdzie. Natomiast warto zwrócić również uwagę na wniosek końcowy autorki, która pisze w przywołanym artykule o swoich badaniach:

– Konsumentów podzielono na 3 kategorie: segment kaw mielonych, segment kaw rozpuszczalnych i segment kaw ziarnistych. I tak, do segmentu pierwszego zakwalifikowano: osoby w średnim wieku, z wykształceniem zasadniczym, dysponujących przeciętnymi dochodami poniżej przeciętnej. Segment kaw rozpuszczalnych to: osoby poniżej 40. roku życia, z wykształceniem średnim i wyższym, mieszkańcy większych miast. Segment kaw ziarnistych to osoby powyżej 40. roku życia, z wykształceniem wyższym, mieszkańcy dużych miast, dysponujący poziomem dochodów powyżej przeciętnej. W Polsce siłą hamującą zakup jest koszt filiżanki kawy w porównaniu z siłą nabywczą. Za filiżankę kawy w Polsce trzeba zapłacić często więcej niż we Włoszech, a średnie zarobki w Polsce są zdecydowanie niższe.

Nie da się łatwo przejść do porządku dziennego nad argumentami ekonomicznymi. Skoro filiżanka kawy kosztuje zbyt dużo, to czy istnieją jakieś rozwiązania, aby tę cenę obniżyć? Wydaje się, że jednym z takich rozwiązań jest po prostu inwestycja w ekspres do kawy – na przykład wygodny i profesjonalny ekspres automatyczny. Choć koszt ich zakupu nie należy może do najniższych, to warto zauważyć, że będzie się zwracał latami wraz z użytkowaniem. Dlatego nazwaliśmy to inwestycją. Nie mówiąc o tym, że – jeśli mówimy o warunkach domowych – jakość przygotowywanej z pomocą ekspresu automatycznego kawy jest dużo większa, niż w przypadku normalnego zalewania mielonych ziaren wrzątkiem – co wciąż jest często praktykowane w polskich domach.  

Dlaczego ekspres automatyczny?

Jednym z podstawowych plusów ekspresów automatycznych jest to, że przyrządzenie kawy nie wymaga wielkiego wysiłku, jak na przykład w obecnych w kawiarniach ekspresach kolbowych, obsługiwanych przez baristów. Dlatego dla tych osób, które kawę wolą pić niż przyrządzać, będzie on dobrym (a także eleganckim, patrząc na zamieszczone w Internecie egzemplarze https://www.krups.com.pl/%C5%9Awiat-kawy/Ekspresy-automatyczne/c/super%2Bautomatics) uzupełnieniem kuchennych akcesoriów.

Jednak nie tylko tam ekspres automatyczny znajdzie zastosowanie. W jednym z poradników na temat kawiarni, które przygotował zespół POSbistro, można przeczytać:

– Ten typ urządzenia sprawdzi się w pubie lub restauracji, kiedy kawa nie jest naszą główną specjalnością. Jak sama nazwa mówi, taki ekspres przygotuje kawę bez pomocy baristy. Posiada wbudowany młynek, dwa bojlery, do tego czasami możliwość przyrządzenia różnych rodzajów kaw z mlekiem. Jego obsługa obejmuje wciśnięcie guzika, sprawdzanie ilości wody i składników i dbanie o czystość.

Kawa napędza ekspres, a ekspres kawę

Ekspresy do kawy są być może najbardziej powszechne w miejscach pracy. Obecnie mało które biuro nie ma własnego ekspresu automatycznego, w którym w prostu sposób można szybko przyrządzić wybraną kawę. Ponadto ekspresy automatyczne mają tą zaletę, że w przeciwieństwie do ekspresów kolbowych posiadają wbudowane młynki do kawy. Wszystko oczywiście po to, aby osoba przygotowująca była obciążona jak najmniejszą liczbą czynności w całym procesie parzenia kawy. Na tym właśnie polega inteligencja ekspresów automatycznych.

Zresztą kawa i ekspres to naczynia połączone nie tylko w procesie parzenia kawy. Jak się okazuje, rosnąca popularność ekspresów napędza również sprzedaż kawy. Przynajmniej tak wynika z przywoływanego artykułu w periodyku „Handel Wewnętrzny”:

– Sprzedaż kawy ziarnistej rośnie wraz z rosnącym popytem na profesjonalne ekspresy do kawy. Dystrybutorzy kawy szacują, że w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2013 roku sprzedaż urządzeń, w których można nie tylko parzyć, ale także zmielić kawę, urosła o 19%.

Coś więcej niż napój

Popularność ekspresów do kawy będzie rosła – już dziś stają się jednym z podstawowych elementów wyposażenia polskiego domu. Dlaczego w ciemno można by postawić taką tezę pisała przywoływana już tutaj Joanna Bartkowicz:

– Spożywanie tego napoju [kawy] jest dla wielu osób nie tylko podstawą rozpoczęcia dnia, ale niesie wiele pozytywnych konotacji − jest zdecydowanie czymś więcej niż tylko napojem. Kojarzy się bowiem z chwilami spędzonymi w gronie przyjaciół, dniem wolnym i domem. Polacy delektują się jej spożywaniem, są przywiązani do smaku, aromatu, sposobu przyrządzania, stąd też duża lojalność konsumentów względem ulubionej marki.

Skoro zgodzimy się z wyżej przedstawioną myślą, że kawa napędza ekspres, a ekspres napędza kawę (w znaczeniu – jej sprzedaż), to możemy być pewni, że ekspresy (w tym ekspresy automatyczne) będą cieszyć się coraz większym zainteresowaniem.

– Kultura picia kawy zmienia się – kończy swój artykuł Joanna Bartkowicz. I wygląda na to, że ma rację, ponieważ bardzo trudno znaleźć argumenty, że jest inaczej.