Damy kontra pany, czyli zabawa na festynie w Rudach

Tradycją również jest stały program tego wydarzenia, który obejmuje rozegranie meczu piłkarskiego pomiędzy zawodnikami Trampkarzy LKS "BUK" Rudy a ich tatusiami, a następnie meczu drużyny klubowej juniorów również z ich ojcami. Oba widowiska to zabawa, ale też niesamowite emocje. Nigdy nie brakowało też ostrej, chwilami zażartej rywalizacji o wynik. 

Kolejnym blokiem programowym festynu jest Wielobój Rodzinny, w trakcie którego drużyny-rodzin rozgrywają pomiędzy sobą kilka konkurencji sportowo-rekreacyjnych. Gdyby tych emocji było mało, to prawdziwy hit festynu - jakim jest mecz piłkarski DAMY kontra PANY dopełni wszystkiego. W rolę uczestników tego meczu wcielają się matki i ojcowie wielu zawodników klubu piłkarskiego BUK, oraz matki i ojcowie dzieci, które nie są zrzeszone w klubie. Ten mecz jest nie tylko rywalizacją, nade wszystko ma być pięknym, zabawnym i radosnym widowiskiem. Za sprawą samych uczestników tego meczu jest on niepowtarzalnym spektaklem. Nie inaczej było również w tym roku. 

Na zakończenie festynu wszyscy uczestnicy tego wydarzenia bawią się na biesiadzie. W bieżącym roku festyn odbył się w minioną sobotę 28 czerwca. Jedyna uwaga do tegorocznego wydarzenia mogła być kierowana w stronę brzydkiej aury - niemal przez 2/3 trwania festynu padał bowiem deszcz. Dobrze, że był to letni deszcz, nadał on bowiem w wielu fragmentach festynu nieoczekiwanego kolorytu. 

W tegorocznej potyczce piłkarskiej trampkarzy i ich ojców po niezmiernie emocjonującym pojedynku padł wynik remisowy. I nie ma co ukrywać, że schodząc z boiska tatusiowie mówili - ,,dobrze, że to już koniec meczu", ich synowie zaś żądni wygranej byli gotowi grać dalej. Padł jednak remis 2:2. 

W drugim pojedynku na boisku rywalizowali klubowi juniorzy i ich tatusiowie. Biorąc pod uwagę wiek, doświadczenie boiskowe młodych chłopców, ojcowie mieli nie lada zadanie, by im sprostać. Bardzo chcieli wygrać, lecz w wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego ojcowie musieli uznać wyższość swoich pociech. Wynik meczu 1:0 dla juniorów był najniższą porażką z możliwych. 

Potem przyszedł czas na wielobój rodzinny. Do familijnej rywalizacji podeszło aż 8 drużyn, które startowały w składzie: mama, tata i dziecko. W tym roku organizatorzy przygotowali 5 konkurencji. Były to: rzut dyskiem (płyta, dyskietka komputerowa) na odległość, rzut lotkami do celu (tarczy), rzut piłką tenisową do celu (kosz na śmieci), slalom hokejowy oraz ,,zakręcone" rzuty karne do podwójnej bramki bez bramkarza. 
Rywalizacja rodzin przebiegała w strugach deszczu, który wcale nie zniechęcał uczestników zabawy, a wręcz przeciwnie - studził ich ogromne emocje. 

Wynik końcowy tej rywalizacji przedstawia się następująco: 
1 miejsce: rodzina Hoinza ( Agnieszka, Andrzej, Patryk ) 36 pkt., 
2 miejsce: rodzina Bębenek ( Andżelika, Piotr, Jakub ) 32 pkt., 
3 miejsce: rodzina Bok ( Agata, Michał, Kacper ) 31 pkt., 
4 miejsce: rodzina Okulickich ( Mirella, Sebastian, Tomasz ) 28 pkt., 
5 miejsce: rodzina Niemiec ( Karina, Arkadiusz, Oliwer ) 26 pkt., 
6 miejsce: rodzina Uwara ( Sylwia, Darek, Laura ) 24 pkt., 
7 miejsce: rodzina Cynarscy-Kluger ( Karolina, Bartosz, Maciej ) 17 pkt., 
8 miejsce: rodzina Matuszewskich ( Marta, Marcin, Wojtek ) 16 pkt. 

Startujące rodziny zostały udekorowane pucharami, dyplomami i nagrodami rzeczowymi. 

Kulminacyjnym elementem festynu był jednak mecz piłkarski DAMY kontra PANY. Za sprawą ulewnego deszczu mecz stał się zawodami mokrego podkoszulka. Nie brakowało dobrej zabawy i rywalizacji. Drużyny zafundowały sobie ostre strzelanie: wynik meczu DAMY kontra PANY 5:2. Na podkreślenie zasługuje szokujący wręcz fakt - mianowicie gra była prowadzona na bosaka. 

Festyn organizował klub LKS "BUK" Rudy i Koło Gospodyń Wiejskich. Festyn prowadził Manfred Wrona.