Zespół Szkół Specjalnych w Raciborzu idzie pod prąd

Zdaniem Ewy Konopnickiej szkoły specjalne w Polsce spychane są na margines. A cierpią na tym dzieci, które powinny się tu uczyć. Dziecko z niepełnosprawnością intelektualną trafiając do szkoły ogólnodostępnej nie zawsze może liczyć na pełny wachlarz zajęć terapeutycznych, nauczyciele nie zawsze wiedzą, jak pracować z taką osobą, mówiąc kolokwialnie – „odpuszczają sobie”, co kończy się krzywdą dla dziecka, które nie rozwija swoich możliwości. 

- W okresie dojrzewania mózg obcina wszystkie połączenia, które nie są wykorzystywane. Im wcześniej dziecko otrzyma mocne, duże wsparcie, tym większe ma szanse te połączenia w mózgu utrzymać i zachować. Tutaj mają szansę optymalnego, najlepszego dla nich rozwoju, ale dziecko musi trafić tu na początku swojej edukacji. Jeśli przyjdzie do naszej szkoły w wieku 10, 11 czy 12 lat, jest już zbyt późno – podkreśla dyrektor. 

Dyrekcja szkoły specjalnej w Raciborzu zaobserwowała niepokojące zjawisko, które zatacza coraz szersze kręgi. Chodzi o to, że dzieci z niepełnosprawnością intelektualną zamiast do szkół specjalnych trafiają do klas w szkołach ogólnodostępnych, a motywacją takiego działania jest integracja. 

- Doświadczenia naszych partnerów z Niemiec, które pokrywają się z naszymi, wskazują, że kierowanie dzieci do szkół integracyjnych, organizowanie nauczania włączającego, kierowanie do szkół ogólnodostępnych ma sens dopiero po oddziaływaniach w szkole specjalnej, a obecnie jest odwrotnie: najpierw namawia się rodziców na kształcenie integracyjne a potem, kiedy często jest za późno, dzieci trafiają do szkoły specjalnej mając za sobą negatywne doświadczenia niepowodzeń szkolnych, odrzucenia przez środowisko rówieśnicze, co skutkuje niską samooceną i pogłębieniem się zaburzeń – wyjaśnia Ewa Konopnicka. 

W społeczeństwie pokutuje przekonanie, że szkoła specjalna to miejsce dla gorszych dzieci. – Szkoła specjalna to nie wyrok! – zaznacza dyrektor raciborskiej szkoły. To właśnie u nas dzieci z niepełnosprawnością otrzymują szerokie wsparcie, które pozwala im na intensywny rozwój. Najważniejsze są pierwsze lata nauki szkolnej i wczesne wspomaganie rozwoju dziecka do 7 roku życia – podkreśla dyrektor. W raciborskiej szkole specjalnej możliwa jest intensywna specjalistyczna terapia metodą Tomatisa, Dennisona, Weroniki Sherborne, Knillów, Integracji Sensorycznej, socjoterapia, psychoterapia, dogoterapia, muzykoterapia, arteterapia, terapia tańcem, alternatywne i wspomagające metody komunikacji, Makaton, Bliss, PCS, tablice komunikacyjne, tutaj czeka także szeroko pojęta terapia pedagogiczna dostosowana do możliwości i potrzeb uczniów. – My pomagamy nie tylko uczniom. Wspieramy też bardzo ich rodziny – dodaje dyrektor. – Pomagamy im odnaleźć się w rzeczywistości po ukończeniu szkoły przez dziecko, udzielamy informacji, gdzie mogą sięgać po środki, jak szukać pracy, jak dalej pokierować życiem dziecka. Pragniemy dotrzeć do rodziców, pokazać im gdzie szukać pomocy, pomóc odczytać orzeczenie lekarskie napisane specjalistycznym językiem – wymienia Konopnicka. 

Dlaczego rodzice nie chcą oddawać dzieci do szkół specjalnych? Często powód jest prosty – wstyd. – Wstydząc się skierować dziecko do szkoły specjalnej, rodzice sami zabierają mu szansę na możliwie najlepsze rozwinięcie umiejętności i przystosowanie się do życia – alarmuje Ewa Konopnicka. - Pragniemy dotrzeć z informacją do rodziców dzieci z niepełnosprawnością intelektualną począwszy od upośledzenia w stopniu lekkim do głębokiego, z zaburzeniami wszelkiego rodzaju, z autyzmem, z zespołem Aspergera, z zespołem Downa: najlepszym miejscem dla rozwoju waszego dziecka jest nasza szkoła. Zapraszamy wszystkich rodziców borykających się z problemami swoich dzieci do odwiedzenia naszej szkoły – zachęca dyrektor. 

Jak dodaje, w dokumentacji dziecka po zakończeniu edukacji nie ma informacji, że dziecko ukończyło szkołę specjalną, która dla wielu rodziców wydaje się piętnem. Na świadectwach, pieczątkach nie ma określenia: „specjalna”. Zapraszamy wszystkich rodziców borykających się z problemami swoich dzieci do odwiedzenia naszej szkoły. Zawsze znajdziemy dla Was czas, porozmawiamy o problemach waszego dziecka, z pomocą specjalistów spróbujemy wskazać Wam najlepszą drogę jego rozwoju – zapewnia dyrekcja ZSS w Raciborzu. 

kb