O kurczących się miastach i niekorzystnej demografii, czyli wykład Tomasza Słupika

Raciborska uczelnia prowadzi projekt pn. Śląsk w Europie - dziesięć lat członkostwa w Unii Europejskiej. Kilka tygodni temu na Zamku Piastowskim odbyła się konferencja otwierająca projekt, wczoraj w Ośrodku Współpracy Gospodarczej przy ul. Batorego miał miejsce wykład dra Tomasza Słupika z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Czego dokonała UE? Czy w ciągu tych 10 lat staliśmy się innym społeczeństwem? Czy jesteśmy bardziej tolerancyjni? Co jesteśmy w stanie pokazać Europie? Na tych zagdnieniach oparty był wtorkowy wykład.
Dr Tomasz Słupik, wykładowca na Uniwerystecie Śląskim w Katowicach filozofią polityki, a także Śląskiem i jego regionalnością zajmuje się już od wielu lat, dlatego też został zaproszony przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową do wzięcia udziału w projekcie "Śląsk w Europie - dziesięć lat członkostwa w Unii Europejskiej". Dzisiejszy wykład był pierwszym z cyklu sześciu, które zaplanowane są w ramach projektu.
- Pamiętamm entuzjazm przy wstąpieniu do UE. Dziś nie jesteśmy już euroentuzjastami, kierujemy się w stronę eurorealizmu. Ostatnia dekada to dekada wielkich zmian. Nie jesteśmy już tak optymistycznie nastawieni - mówił wykładowca. Jak wygląda bilans 10 lat naszego kraju w Unii Europejskiej? - W liczbach naprawdę dobrze. Jesteśmy jako województwo na 2. miejscu pod względem PKB. Podobnie jeśli chodzi o absorpcję środków europejskich. Widzimy co się zmieniło, są na to widoczne, namacalne efekty - mówił Słupik. Wykładowca podkreślał, że nie możemy ciągle patrzeć z "żabiej perspektywy" na korzystanie z funduszy europejskich. - Mamy dobre drogi, obiekty naukowe i kulturalne, ale co dalej? Czy będziemy kreatywni? Nowocześni? Czy staliśmy się dzięki wstąpieniu do UE społeczeństwem bardziej tolerancyjnym? Zostało w nas trochę euroentuzjazmu. Teraz musimy się zastanowić co jako region możemy Europie zaproponować - wyjaśnił wykładowca.
Zdaniem specjalisty z UŚ Górny Śląsk powinien skupić się teraz na tym jak wpłynąć na niekorzystną demografię, jak rozwiązać problem kurczących się miast. Polityków i samych mieszkańców regionu powinien interesować też przemysł i kultura.
- Początkowy euroentuzjazm był sztuczny i wymuszony, a także bezrefleksyjny. Patrzyliśmy na Unię jak na Eldorado. To był błąd. Potrzebny nam jest zdrowy eurosceptycyzm, złoty środek - mówił Rafał Riedel, wykładowca PWSZ. Riedel zwrócił uwagę na to, że projekt zwany Unią Europejską nie ogranicza się tylko do czerpania przez państwa członkowskie korzyści finansowych, Unia to znacznie szersze zagadnienie.
Wykładowcy jak i goście doszli do wniosku, że rolą naszego regionu jest obecnie znalezienie tzw. koła zamachowego Górnego Śląska, czegoś czym Śląsk będzie mógł się przed całą Europą pochwalić.
Sisi
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany