Czy Królowa jest tylko jedna?

Już po raz trzeci odbyło się w raciborskiej książnicy przy ul. Kasprowicza 12 spotkanie z cyklu Kryminaliści w Bibliotece. O gatunkach kryminału polskiego opowiadała Marta Matuszczak - dziennikarka, fanka powieści kryminalnych, trzykrotna laureatka konkursu na opowiadanie kryminalne z Wrocławiem w tle, odbywającego się w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu.
Począwszy od Marka Krajewskiego, wciąż uznawanego za mistrza kryminału retro zaprezentowała wiele innych odmian powieści kryminalnych, które dominowały w ostatnim dziesięcioleciu na półkach w księgarniach i bibliotekach. W trakcie prezentacji można było wysłuchać fragmentów powieści czytanych przez Marka Krajewskiego, wypowiedzi Marcina Wrońskiego czy też usłyszeć „Kołysankę dla mordercy” w wykonaniu Mariusza Czubaja.
Podczas spotkania Pani Marta szczególnie zachęcała do czytania kryminałów a w zasadzie jak je nazwała powieści neomilicyjnych, których akcja osadzona jest w realiach peerelowskich. Dla przykładu podała świetny debiut Tadeusza Cegielskiego „Morderstwo w alei Róż” czy cykl Ryszarda Ćwirleja: „Trzynasty dzień tygodnia”, „Upiory spacerują nad Wartą”, „Ręczna robota”, traktujący o śledztwach prowadzonych przez poznańskich milicjantów. Znaleźć można w nich i nostalgię za nieodległą przeszłością, i pełne komizmu komentarze do warunków życia w socjalistycznym „raju”.
Przemierzając kolejne ścieżki polskiego kryminału zatrzymała się nieco dłużej przy kryminałach kobiet. Z roku na rok autorek powieści kryminalnych jest więcej. Tworzą kryminały obyczajowe (z licznymi wątkami romansowymi) albo komedie kryminalne (Irena Matuszkiewicz czy duet Gacek&Szczepańska), kryminały miejskie (Anna Fryczkowska, Joanna Jodełka), policyjne (Izabela Szolc), kryminały retro i archeologiczne (Marta Guzowska), i jakie kto sobie tylko wymarzy. Nie bez znaczenia jest fakt, iż w ostatnich latach Nagrodę Wielkiego Kalibru dla autora kryminału odebrały Gaja Grzegorzewska za „Topielicę” i Joanna Jodełka za „Polichromię” czyli kobiety górą!
Podsumowując swoje opowieści Marta Matuszczak przyznała, że mimo wszystko królowa jest tylko jedna czyli Joanna Chmielewska. Jednakże zgodziła się z jednym uczestnikiem spotkania, który uważa, że lepiej się czyta „młodą starą Chmielewską”.
Wszystkich miłośników kryminału zapraszamy na stronę, którą redaguje Marta Matuszczak www.kawiarenkakryminalna.pl
mipbp
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany