Reklama

Najnowsze wiadomości

Kultura i edukacja14 marca 200911:25

U progu tajemnicy

U progu tajemnicy - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Region:

Trwają zdjęcia do najnowszego filmu Ewy Wawoczny i Adriana Szczypińskiego. Młodzi aktorzy nagrywali sceny we wnętrzach raciborskiego Muzeum. Za scenografię posłużył im dawny sprzęt dentystyczny.

Scenariusz filmu powstawał cztery miesiące, a jego konstrukcję fabularną oparto na brytyjskim filmie grozy Dead of Night z 1945 roku. Zdjęcia rozpoczęto w połowie stycznia. W rolę aktorów, podobnie jak w poprzednich produkcjach wcielili się uczniowie klas 1-6 z SP nr 1 w Raciborzu.

- To nasz szósty film, a przy tym najdłuższy, najtrudniejszy i najbardziej pracochłonny. Epizody rozrastały się w miarę pisania scenariusza. Do tej pory nagraliśmy sceny w studio fotograficznym, w Pałacu w Wojnowicach, w tworkowskim młynie i w raciborskim Muzeum. Za plan filmowy posłużą nam jeszcze m.in. podziemia MDK-u i plac Wolności - zapowiada Adrian Szczypiński, operator, montażysta, współscenarzysta i współreżyser w jednej osobie.

- Na samym końcu będziemy nagrywać plenery, czekamy tylko na ładną pogodę - dodaje Ewa Wawoczny, współscenarzystka i współreżyserka, odpowiadająca również za scenografię, kostiumy i produkcję.

U progu tajemnicy to zupełnie nowy pomysł. Poprzednie filmy oparto przede wszystkim na wątkach historycznych i legendarnych (np. Przepowiednia czy Sekret starej księgi), teraz nie chciano powielać starych koncepcji. - Nie chcieliśmy się powtarzać, dlatego uznaliśmy, że pokażemy coś nowego. Zdecydowaliśmy, że wpleciemy w fabułę elementy ekologiczne, bo tego jeszcze w naszych filmach nie było. Skorzystamy z pięknych plenerów Łężczoka i Obory. Nieprzypadkowo też na główną bohaterkę wybraliśmy przyrodniczkę Florę Faunowską. Dziewczyna wspólnie z przyjaciółmi będzie walczyć ze złym człowiekiem, który niszczy przyrodę - zdradza Ewa Wawoczny.

- Śmiejemy się z Ewą, że tworzymy nowy gatunek filmowy - horror ekologiczny, choć ja wolę mniej zaczepną nazwę, mianowicie kino grozy, kojarzące się raczej z klasyką, na której się przecież wzorujemy. Pozwoliliśmy sobie nawet na skopiowanie oficjalnego, polskiego tytułu filmu Dead of Night, który u nas nosił właśnie tytuł U progu tajemnicy. A skąd to łączenie grozy z ekologią? Tak było z każdym naszym filmem. Ewa zawsze dba o aspekty poznawcze i edukacyjne, a mnie ciągnie w stronę czysto filmową. Jakoś udaje się nam to pogodzić, choć kilka moich zbyt śmiałych pomysłów Ewa musiała wykreślić, z racji wieku naszych aktorów i przyszłych widzów filmu - wyjaśnia Adrian.

Film podobnie, jak wcześniejsze dzieła duetu, będzie obfitować w efekty specjalne i cyfrowe manipulacje. - Najtrudniejsze do zrealizowania będą te udające rzeczywistość, które dla widza muszą pozostać niezauważone. Przykładem może być scena u dentysty, czy epizod z młynem w Tworkowie. Będą też nagłe zmiany pór roku - mówi Adrian Szczypiński.

W zdjęciach w Muzeum brała udział jedynie skromna reprezentacja wszystkich zaangażowanych aktorów: Dominika Klimek, grająca karczmarkę, która sprzedaje swój nos; Katarzyna Sowa, wcielająca się w postać fotografki Moniki oraz Michał Szymański w roli tajemniczego czarnego charakteru. Występująca w jednej z siedmiu głównych ról Julia Wiśniewska, dzień wcześniej grała scenę w nowoczesnym gabinecie stomatologicznym, a dziś usiadła w starym fotelu dentystycznym raciborskiego Muzeum.

- Te dwie scenerie będą ze sobą splecione przez stare lustro na ścianie współczesnego gabinetu. Bohaterka nagle zobaczy w nim samą siebie, lecz jako koszmarne alter ego ubrane w starą suknię. Leczący ją dentysta także zmieni się w kogoś innego. Potem wystarczy kilka drobnych sztuczek komputerowych, by w jednym ujęciu pokazać obie scenerie. Mamy szczęście, że nasze Muzeum posiada taką wystawę - dodaje Adrian.

Kilkudziesięciu młodych aktorów z radością wzięło udział w tym nietypowym przedsięwzięciu. Choć praca na planie wymaga talentu, skupienia i uciążliwego, wielokrotnego powtarzania tych samych ujęć, ich zapał nie stygnie.

- Gra w filmie to przyjemność, oderwanie się od codzienności, szansa na zrobienie czegoś innego, niż zwykle - stwierdza Dominika Klimek. W ostatecznej wersji filmu pojawi się ponad 60 twarzy, w tym gościnnie główne bohaterki "Przepowiedni". Zdjęcia potrwają do pierwszych dni maja, zaś premierę zapowiedziano na początek czerwca.

Iwona Świtała

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 03.10.2025
2 października 202517:23

Nasz Racibórz 03.10.2025

Nasz Racibórz 26.09.2025
25 września 202521:17

Nasz Racibórz 26.09.2025

Nasz Racibórz 19.09.2025
19 września 202510:07

Nasz Racibórz 19.09.2025

Nasz Racibórz 12.09.2025
11 września 202521:00

Nasz Racibórz 12.09.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.