Konferencja Szkoleniowa w Auli PWSZ
20 lutego w auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu odbyła się konferencja w ramach polsko-czeskiej wymiany myśli szkoleniowej. Swoje wykłady zwygłosił dr Władysław Szyngiera, sędzia Sławomir Kozioł oraz Bohumil Panik, asystent Wernera Licki w Baniku Ostrava.
To już kolejna impreza zorganizowana z ramienia KP Unia Racibórz w ramach wymiany myśli szkoleniowej z czeskimi szkoleniowcami. - Chcemy wszystko ruszyć z miejsca, pokazać, jak wygląda proces szkoleniowy wśród Czechów, którzy mogą przecież pochwalić się wieloma klasowymi zawodnikami - powiedział Andrzej Starzyński, prezes Unii Racibórz. W konferencji wzięły udział władze raciborskiego podokręgu na czele z prezesem Stefanem Ekiertem czy prezesem Wydziału Szkolenia, Januszem Gałązką. Z zaproszonych gości pojawiła się wiceprezydent Ludmiła Nowacka a także były piłkarz Górnika Zabrze, wielokrotny reprezentant Polski i złoty medalista z Igrzysk Olimpijskich w Monachium z 1972, Hubert Kostka. Ze strony czeskiej zaproszony został Bohumil Panik, opiekun młodzieży w Baniku Ostrava, asystent Wernera Licki, który był trenerem Lecha Poznań, Miedzi Legnica i Pogoni Szczecin.
Jako pierwszy swój wykład wygłosił dr Władysław Szyngiera, pracownik naukowy AWF w Katowicach. Tematyką wykładu była „Zdolność koordynacyjna jako podstawa szkolenia w piłce nożnej dzieci i młodzieży”. Szyngiera podkreślił, jak bardzo ważna jest koordynacja, bez której jest trudno o rozwój piłkarza. Podczas prezentacji multimedialnej przedstawił szereg schematów ćwiczeń, które mają za zadanie poprawić koordynacje, która z kolei jest podstawą do budowania sprawności ogólnej. Podkreślił fakt, że jest ona zaniedbywana przez niechęć dzieci i młodzieży do ruchu, dla których jedyną rozrywką często jest komputer. Dziś już nie ma takiej sytuacji jak kiedyś, że na ulicy biegało się za piką, dzieci same dbały o swój rozwój i ta koordynacja przychodziła praktycznie sama, podczas zabaw z rówieśnikami- mówił Szyngiera. Jak się niestety okazuje, w czasie zajęć szkolnych na lekcjach wychowania fizycznego dziecko także nie ma szans na rozwój. Zajęcia prowadzi pani profesor w spódnicy na szpilkach, a zajęcia przebiegają pod znakiem chusteczki haftowanej czy szarego niedźwiedzia- tłumaczył wykładowca na katowickiej uczelni.
Następnie głos zabrał sędzia piłkarski, Sławomir Kozioł, przybliżając ocenę zagrania piłki ręką. Okazało się, że nie każde zagranie piłki ręką, nawet w polu karnym, oznacza przewinienie: musimy wziąć pod uwagę wiele czynników takich jak: czy piłka uderzyła w rękę, czy ręka w piłkę, czy zagranie było umyślne i czy zawodnik był w stanie uniknąć tego zagrania- tłumaczył zebranym Kozioł, którzy mogli sprawdzić swoją wiedzę na podanych przykładach wyświetlonych na projektorze.
Jako ostatni wystąpił Bohumil Panik. Czech swoimi wypowiedziami zaskoczył wielu obecnych. U nas żaden talent nie zostanie zmarnowany, czy gra w pierwszej lidze czy niżej. Niemożliwe byłoby, aby taki Błaszczykowski biegał gdzieś po czwartej lidze, trafiał od razu do pierwszej, później do reprezentacji aż w końcu wyjeżdża za granicę i radzi sobie bardzo dobrze. Macie prawie 40 milionów mieszkańców, czyli cztery razy więcej talentów niż my. Polska jest krajem walczącym, o tym przekonałem się oglądając filmy historyczne. Na boisku także. Jesteście szybcy i silni, a czesi nie. Ale to my mamy Nedveda czy Jankulovskiego. Ale wy macie możliwości naprawdę wielkie, ja już dziś mówię u siebie, że zobaczą wszyscy za pięć lat, jak Polska się rozwinie. Ale co wy z tym zrobicie, to już wasza sprawa- mówił Panik. Zaprezentował on strukturę Banika Ostrava, na której bardzo wyraźnie widać było, że kładzie się wielki nacisk na pracę z młodzieżą, a którą zaangażowani są liczni trenerzy, rehabilitanci czy fizjolodzy, czego u nas w kraju wyraźnie brakuje. Podkreślił jednak, że najważniejsze jest wychowanie. Młody zawodnik jest jak biała kartka. Jak ją zapiszecie, taki on będzie- dodał Panik.
Całe spotkanie obecnym dało wiele do myślenia, ale pozostała jedna niepewność- jak zrealizować zachęty Czecha, skoro wiele klubów, szczególnie tych mniejszych w podokręgu, nie ma na to warunków? Jedno jednak jest pewne- brakuje odpowiedniego systemu szkoleniowego. A jak bardzo jest to istotne, mówią słowa Leonarda da Vinci, które były hasłem prezentacji dr Władysława Szyngiery: „Wszyscy praktycy, którzy nie znają teorii, są jak sternicy statków, którzy płyną, ale nie wiedzą, dokąd”.
Grzegorz Zuber
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany