Pan zawsze tak ładnie zaczyna, a potem szczypie. Radni o inwestycjach miejskich i szybujących cenach

Radny Paweł Rycka (na zdj. po lewej) pytał o doposażenie placu zabaw na Płoni. – Kiedy się to doposażenie odbędzie? – pytał. – Jak pan wie mamy już wybranego wykonawcę, który realizował będzie nam trzy place zabaw. Firma miała wejść na plac budowy po 15 września. Tak się jednak nie stało. Muszę szczerze przyznać, że w tym roku mamy szczególne problemy z przetargami. Po otwarciu wielu ofert okazuje się, że brakuje nam pieniędzy. Ceny materiałów tak poszły do góry, że firmy mają problemy z zamówieniem materiałów na dany termin. Z placem zabaw na ulicy Sudeckiej działania prowadzone są już od marca i jak pan wie, gonimy w piętkę. Wpierw nie mieliśmy odpowiedniej sumy pieniędzy, potem okazało się, że plan zagospodarowania nie pozwala na cały zakres inwestycji. Wykonawca poprosił o przesunięcie terminu. Jest to firma z Pakości, z którą już współpracowaliśmy wielokrotnie – odparła Mariola Isańska – Matela, naczelnik Wydziału Inwestycji i Urbanistyki. - Widocznie mają problemy z dojazdem do Raciborza – stwierdził żartobliwie M. Lenk.

Radny Rycka zapytał także o brak remontu ulicy Tarnowskiej. – Już wiem, że ulica robiona nie będzie w tym roku, ale proszę o informację, czy droga ma szansę na remont w przyszłym roku? – dociekał rajca. - Niestety w pierwszym przetargu nikt się nie zgłosił. Już wkrótce będzie otwarcie ofert w kolejnym przetargu i miejmy nadzieję uda się wyłonić wykonawcę. Dodatkowo droga została wpisana do Wieloletniej Prognozy Finansowej, co gwarantuje jej remont, jeśli nie w tym roku, to w latach kolejnych – odparła naczelnik Isańska-Matela.

Radny Mirosław Lenk zwrócił z kolei uwagę o traktowanie projektów inwestycji zgłoszonych przez radnych opozycyjnych poważnie. – Zdaje sobie sprawę, że ten rok może być szczególny. Ale prosilibyśmy o poważne traktowanie naszych projektów, na równi ze swoimi własnymi – apelował radny z Ocic. Dodał także, że płyty ażurowe w okolicy domu dla bezdomnych powinny być uzupełnione. – Najzwyczajniej w świecie to wypłukało. Trzeba to koniecznie jak najszybciej poprawić, bo te płyty się po prostu osuną. Chodzi o łącznik od ulicy Wierzyńskiego do Wiejskiej – mówił radny.

Do uwag radnego Lenka odniosła się Magdalena Kusy. – Wydaje mi się, że ten rok jak pan powiedział naprawdę jest szczególny, i wszystkie projekty mają problemy z realizacją, niezależnie od tego, po jakiej stronie sali siedzimy – stwierdziła radna.

Do dyskusji powrócił radny Paweł Rycka. – Czy wiadomo coś na temat inwestycji na stadionie przy Srebrnej? Są zabezpieczone niemałe środki, a nic nie wiadomo z jakim przeznaczeniem. Jeśli chodzi o poprawę bazy, to jestem za tym, by Unia miała ją jak najlepszą. Chciałem zapytać o to pana prezesa spółki na czerwcowej komisji, kiedy był obecny, ale pan prezydent przerwał i stwierdził, że prezes nie będzie odpowiadał. Wychodzi więc, że tylko pan prezydent wie o co chodzi – mówił radny. Mirosław Lenk dodał natomiast, by przy zadaniu inwestycyjnym przy Srebrnej dodać, że jest ono póki co jedynie rozważane.

Głos zabrał wiceprezydent Dominik Konieczny. – Panie radny Lenk, to nie jest tak łatwo zrealizować to, co wpisaliście do budżetu, bo często zostawiacie nas z pewnymi niedopowiedzeniami. Wpisaliście zadanie „budowa pumptracka”, a wy się martwcie, gdzie go postawić. Analizujemy, sprawdzamy, proponujemy tereny, ale to potem wam nie pasuje – mówił. - Co do Srebrnej, to skoro leży panu los Unii na sercu, to już dawno drużyna miałaby boisko ze sztuczną nawierzchnią – odparł wiceprezydent w kierunku Pawła Rycki.

Do słów prezydenta odniósł się radny Rycka. – Pan zawsze tak ładnie zaczyna, a potem szczypie. Jeśli mi pan powie, że rozwój bazy polega na budowie boiska ze sztuczną nawierzchnią, kosztem zniszczenia innego, to jest nieporozumienie. Podaliśmy propozycję lokalizacji, wy ją wyśmialiście. Zaproponowaliśmy inną. Chciałbym więc wiedzieć, na jakim etapie są rozmowy z właścicielami tych pól przy Srebrnej. Mówicie, że wy nic nie możecie, bo to ci drudzy są źli. Wy właśnie możecie wszystko, łącznie z budową lotniska w Raciborzu. A potem i tak powiecie, że to my jesteśmy ci źli, bo się nie zgadzamy. Proszę mi powiedzieć, kiedy macie zamiar powiedzieć, co tam będzie robione i kiedy w Raciborzu powstanie boisku ze sztuczną nawierzchnią – grzmiał radny z Płoni.

- Fajnie jest robić takie wrzutki, jak z parkiem naprzeciw kościoła Matki Bożej. Jest to pomysł fajny, ale nurtuje mnie kilka spraw. Jest tam też spory element parkingowy pod cmentarz Jeruzalem. Teren bezsprzecznie powinien być zagospodarowany, ale moim zdaniem nie należy rezygnować z funkcji parkingowej. Zabrakło mi rozmowy na ten temat, i obawiam się, że zostanie to w jakiś sposób zaburzone – powiedział radny M. Lenk.

Wtórował mu radny Michał Szukalski. – Pomysł fantastyczny, ale mam nadzieję, że równie fantastyczny będzie wasz zapał do pracy. Już niebawem miną trzy lata od wielkiej konferencji związanej z Placem Długosza, a jak widać nadal się w tej sprawie nic nie dzieje – stwierdził radny strażak.