Komisja do spraw czystego powietrza sformułowała ważne wnioski
13 marca obradowała Komisja ds Czystego Powietrza. Swoją wiedzą i doświadczeniem wsparła ją Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego. Są pierwsze wnioski.
- W wyniku dyskusji komisja przegłosowała wnioski o opracowanie przez Urząd Miasta Racibórz programu osłonowego dla osób o niższym statusie materialnym (w zakresie wsparcia tych, którzy przejdą na niemisyjne źródło ciepła i wzrosną im koszty ogrzewania), przeprowadzenie inwentaryzacji źródeł ciepła w całym Raciborzu oraz realizację kampanii edukacyjnej dot. m.in. terminów obowiązkowej wymiany starych pieców - informuje Raciborski Alarm Antysmogowy.
- Nie ukrywam, że moim celem jest to, by kwestia jakości powietrza została w Raciborzu rozwiązana prosto, jasno, jednoznacznie i przede wszystkim szybko. Przyjmując na siebie przewodzenie prezydenckiej komisji do spraw czystego powietrza, zakładałem, że przedstawi ona propozycje konkretnej, raciborskiej uchwały „antysmogowej” w ciągu 3 miesięcy. Wychodzę z założenia, że w tej sprawie powiedziane zostało już tak wiele, a wiedza niezbędna do podejmowania decyzji jest tak powszechna, że Raciborzanie oczekują już od nas konkretnych działań i sprecyzowania rozwiązań, jakie będą wprowadzane w życie. Nie sądzę, że ktoś z mieszkańców oczekuje możliwości śledzenia relacji z następnego kółka filozoficznego. Po przedostatnim posiedzeniu komisji miałem smutne wrażenie, że zwalniamy. W zasadzie po 2 posiedzeniach i 6 godzinach dyskusji udało się jedynie zaopiniować pozytywnie wniosek o zakup oczyszczaczy dla raciborskich żłobków i przedszkoli, na szczęście zarówno tych państwowych, jak i prywatnych. Komisja uznała wtedy, że głosowanie nad projektem uchwały mającej na celu wprowadzenie w Raciborzu strefy wolnej od spalania paliw stałych należy przełożyć w czasie. Byłem sceptyczny, ale ostatecznie okazało się, że był to dobry ruch. Dzięki zaangażowaniu Piotra Dominiaka udało nam się bowiem zaprosić na wczorajsze spotkanie świetnego eksperta w osobie Pani Anny Dworakowskiej z Krakowskiego Alarmu Smogowego. To osoba, która znajdowała się w ścisłej grupie liderów społecznych, którzy doprowadzili do wprowadzenia strefy wolnej od spalania węgla i drewna w Krakowie. Ta walka trwała tam jednak aż 5 lat. Co ważne, cały proces przebiegał tam przy zachowaniu głębokiej troski o to, by koszty tych zmian nie dotknęły osób najgorzej sytuowanych. Mieliśmy okazję skorzystać z bezpośredniego źródła profesjonalnie podanej, konkretnej wiedzy. Jednym z odkryć było to, że pierwsza krakowska uchwała antysmogowa została odrzucona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny przez to, że zabraniała spalania węgla a jednocześnie dopuszczała spalanie drewna. Sąd uznał, że jest to niesprawiedliwe ze względu na nierówne traktowanie różnych grup społecznych tj. posiadaczy pieców węglowych i kominków. Druga uchwała w której zabroniono spalania wszystkich paliw stałych została 2 dni temu uznana przez Najwyższy Sąd Administracyjny za w pełni konstytucyjną. Należy traktować ją jako wzór dla pozostałych. Efektem spotkania z panią Anną Dworakowską było jednogłośne przyjęcie kilku istotnych i konkretnych wniosków. Pierwszy i najważniejszy dotyczył tego, by zobligować prezydenta Raciborza do stworzenia uchwały „osłonowej” wspomagającej osoby gorzej sytuowane poprzez stworzenie systemu dopłat dla tych, którzy w wyniku wprowadzenia zakazu spalania paliw stałych będą ponosić większe koszty ogrzewania. To wsparcie może być udzielane (wzorem Krakowa) przez OPS. Drugi wniosek dotyczył tego, by w najbliższym czasie przeprowadzić szczegółową inwentaryzację źródeł ciepła w Raciborzu, jednocześnie prowadząc kampanię edukacyjną w zakresie konieczności wymiany konkretnych kotłów w określonym terminie. Bez tej wiedzy trudno cokolwiek analizować i modelować. Trzeci wniosek dotyczył tego, by prezydent Polowy wyszedł z inicjatywą spotkania wszystkich włodarzy gmin naszego subregionu. Spotkanie takie byłoby poświęcone koordynacji działań naszych samorządów w zakresie walki z niską emisją i spalaniem paliw stałych. Jak zauważył sam prezydent – my sami, jako Racibórz mamy wpływ tylko na 60% sytuacji w której się znajdujemy. Pozostałe zanieczyszczenia są do nas nawiewane z sąsiedztwa. Stąd tak ważne jest to, by podobne działania prowadzone były równolegle przez inne samorządy. Dobrą wiadomością jest to, iż podobne do nas prace podjął Rybnik i Wodzisław Śląski. Liczę na to, że będziemy na siebie działać mobilizująco. Reasumując, jestem bardzo zbudowany wczorajszym spotkaniem, jednomyślnością członków komisji oraz tym, że dzięki niemu, w zdecydowanie większym stopniu idziemy już konkretną, wydeptaną przez kogoś ścieżką, a nie po omacku. To zwiększa odwagę działania i poczucie sensu podejmowanych wysiłków - relacjonuje szef komisji, radny powiatowy Dawid Wacławczyk.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz