Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności24 maja 202212:17

Radna Szukalska o prezydencie Polowym: najpierw nabroi a potem się boi

Radna Szukalska o prezydencie Polowym: najpierw nabroi a potem się boi - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Nie maleję napięcie pomiędzy prezydentem Dariuszem Polowym a rządzącą większością w Radzie Miasta. Główny majowy temat sesji to spółki miejskie.

– Chciałem zauważyć, że każdego roku, od dawien dawna, materiał o spółkach był opatrzony komentarzem właściciela co do funkcjonowania w ujęciu warunków finansowo-ekonomicznych. Może niektórzy z nas czują się lepiej lub gorzej po analizie finansowej spółek, ale te informacje były przydatne dla nas. Teraz musieliśmy taką analizę przeprowadzić we własnym zakresie. Każdy może to oczywiście ocenić we własnym zakresie, ale jednoznacznie brakuje mi tych informacji jako określenia stanu przez właściciela – powiedział na rozpoczęcie dyskusji przewodniczący komisji budżetowej i finansów, były prezydent Mirosław Lenk. Na komisji gospodarki nie szczędził głosów krytycznych wobec spółki Unia Racibórz.

Do dyskusji włączyła się radna Anna Szukalska. – Czy mamy wiedzę, że prezesi będą na sesji i będą mogli udzielić odpowiedzi na pytania radnych dotyczących spółek? – dociekała. – Na tak zadanie pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć. To nie ja odpowiadam za zaproszenia. Wydaje mi się, że należałoby się zwrócić do kolegi obok – odpowiedział D. Konieczny, wskazując na przewodniczącego Rady Miasta, Mariana Czernera (na zdj. z radną Anną Szukalską).

- Prezydent ma tendencję, by przy większej ilości pytań radnych odpowiadać zbiorczo, nie skupiając się na szczegółach. Niestety, pojawia się w tych odpowiedziach nieprawda. Prezydent pisze, że czas na przygotowanie planów jeszcze nie minął. Jest to nieprawda. Weźmy za przykład spółkę Unia Racibórz. W roku 2020 nie miała planu, podobnie w 2021. A w roku 2022 przygotowała w maju, co jest niezgodne z przepisami. Temat Unii wydaje się niewygodny dla pana prezydenta i obawiam się, że tak to będzie wyglądało do końca kadencji. Odpowiedzi prezydenta można porównać do zachowania dziecka, które nabroi i potem boi się, by rodzice nie weszli do pokoju. Z Unią dzieje się to, czego obawiałam się na początku. Nie było planów i nie ma ich teraz. To jedynie pokazuje brak jakiegokolwiek nadzoru nad spółką. Dodatkowo spółka Unia przekroczyła już wskaźnik, który wymaga wprowadzenia planu naprawczego, a takiego nie ma – mówiła radna A. Szukalska.

Sprawozdania z działalności spółek miejskich (dokument 33 MB)

- Stanowczo dementuję pani wypowiedź. Nie jest tak, że nie ma nadzoru. Pan prezydent jest gotów zmierzyć się z problemem i przedstawić państwu niezbędne dane i informacje. Wysłano przecież pismo, że wszystkie te tematy zostaną przedstawione na sesji. Nie wszyscy radni są przecież członkami wszystkich komisji, na których omawiany jest ten temat. Apeluję jeszcze o odrobinę cierpliwości i powstrzymania się od niepotrzebnych komentarzy i epitetów w stronę prezydenta. Mówimy o dwóch dniach i myślę, że zdołają państwo wykrzesać z siebie jeszcze tyle cierpliwości. Nieprawdą jest też, że spółka pracuje bez planu. Nie napisano nigdzie, że spółka działa bez planu. Był i to o stycznia, a został jedynie zatwierdzony na majowym posiedzeniu Rady Nadzorczej – odpowiedział wiceprezydent Dominik Konieczny.

- Teraz to pan mija się z prawdą. Obecnie spółka może i ma plan, ale nie miała go w latach poprzednich, co zostało odnotowane w protokołach z posiedzeń Rady Nadzorczej. Zadajemy pewne pytania, a dostajemy wybiórcze odpowiedzi. Gdyby prezydent od początku odpowiadał, jak należy, a nie mijał się z tematem, to można byłoby tego uniknąć – odpowiedziała radna A. Szukalska.

- Właśnie tutaj powinniśmy podejmować takie dyskusje. To odpowiednie miejsce. Zapraszałem pana prezydenta do rozmowy w temacie Unii. Trzeba naprawdę usiąść i po męsku podyskutować, bo to naprawdę idzie w bardzo złym kierunku. Może ja się mylę i jest naprawdę dobrze. Unia gra w piłkę, wygrywa, jest przed awansem, czego życzę. Ale gdy otwieram bilans spółki, to włos mi się jeży. Pytałem na ostatniej sesji audytora, czy widzi jakieś zagrożenia. Wiadomo, że spółka nie ma własnego majątku, nie przynosi zysków. Czy ona ma prawo funkcjonować, gdy o jej przyszłości decyduje Rada Miasta? Czy spółka musi być narażona na taką koniunkturalność i widzimisię radnych, czy to obecnych, czy przyszłych? Audytor nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie. Interesuje mnie jedynie, czy spółka ma szanse do istnienia na wolnym rynku? Dokumenty zostały przekazane do naszej wiadomości i wnioski są miażdżące. W tej chwili po dwóch latach mamy już ponad 400 tys. złotych straty. Można przetrzymać swoje jednostki, czy to OSiR czy inne zależne, nawet do 12 miesięcy, ale obcych kontrahentów się nie przetrzyma. Wszyscy będą naliczać odsetki i te zobowiązania będą jedynie puchły. Dla mnie to wygląda na jakąś zmowę milczenia. Spółka musiała powstać, bo musiała. Czy to jest normalne, by koszty osobowe w klubie okręgówki tyle wynosiły? Albo ją likwidujemy, albo dajemy jej jakiś majątek, czy to aquapark, czy boiska, tak by mogła działać i zarabiać. Jeśli czegoś nie zrobimy, to spółka się w tym roku przewróci. Dodatkowo, kapitał zakładowy został przejedzony już w pierwszym roku. Ja oczekuję, że prezydent na nasze wątpliwości i pytania spróbuje na sesji odpowiedzieć. Szczególnie, że te informacje nie są jeszcze zatwierdzone, ale one są raczej niewiele zmienią – mówił w sposób dość emocjonalny przewodniczący Mirosław Lenk.

- Widzimy na papierze konkretne sumy, w tym przypadku na czerwono, a mówimy, że to białe. My wymagamy jedynie odpowiedzi na pytania i rozwiania pewnych nieścisłości. Nie chcemy żadnego zaklinania rzeczywistości – dodała radna Anna Szukalska.

Do dyskusji dołączył radny Marian Czerner. – Odniósł się pan, panie prezydencie, do słów Anny Szukalskiej, że to nieładnie porównywać do dziecka. Sam prezydent porównał spółkę Unia do dziecka w początkowej fazie rozwoju. W związku z tym, jak długo będzie ten okres trwał? Jesteśmy już w przedszkolu, czy ciągle jeszcze w żłobku? Jeśli nie chcemy powiększać długu, to naprawdę powinniśmy wrócić do formy stowarzyszenia, a pieniądze z wynagrodzeń przeznaczyć na poprawę infrastruktury lub inne cele statutowe – powiedział.

Na zakończenie dyskusji przewodniczący Mirosław Lenk stwierdził, że radni mogą sobie gadać. – Sam prezes nie widzi jakiegokolwiek zagrożenia dla spółki, prócz takiego, jakim było ograniczenie meczów z udziałem publiczności. Nie widzi natomiast zagrożenia likwidacją. A ta powinna nastąpić już dawno – powiedział.

Autor: (greh), redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Dodaj komentarz

Autor: Gość (Aby podpisać komentarz swoim nickiem musisz się zalogować)
Portal naszraciborz.pl przeciwstawia się niestosownym, nasyconym nienawiścią komentarzom,
niezależnie od wyrażanych poglądów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem – wyślij nam zgłoszenie.
Pozostało (1000) znaków do wykorzystania
Aby potwierdzić, że jesteś człowiekiem kliknij: czajnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.