Mimo dużej obniżki ceny nie ma chętnych na starą bibliotekę. Co dalej?
Lokal po dawnej bibliotece przy Rynku nadal będzie stał pusty. Miastu nie udało się drugie podejście do sprzedaży i to mimo znacznej obniżki ceny. Dyskutowali o tym radni komisji gospodarki.
Przeznaczony do sprzedaży wolny lokal użytkowy znajduje się na drugiej kondygnacji (I piętro) budynku i składa się z ośmiu pomieszczeń o powierzchni użytkowej 260,13 m2, w tym jedno o powierzchni 5,36 m2. Wyposażony jest w instalacje: elektryczną, wodociągową, kanalizacyjną, gazową, centralne ogrzewanie z sieci miejskiej. Lokal wymaga remontu. W czerwcu miasto próbowało go sprzedać za 1,26 mln zł. Nie było chętnych. Dziś miał się odbyć kolejny przetarg, tym razem z ceną wywoławczą 890 tys. zł. Nikt nie wpłacił wadium.
- Z zaniepokojeniem obserwuje na Internecie, że lokal po bibliotece został wystawiony na sprzedaż. Wydaje mi się, że to będzie strata dla społeczności lokalnej. Można ten lokal uczynić takim, jaki mają Gliwice, z przeznaczeniem dla organizacji pozarządowych. Uważam, że ten lokal nie powinien być oddany przez miasto. Podobnie mój wewnętrzy sprzeciw budzą plany oddania prywatnemu podmiotowi lokalu po RCI – uważa przewodniczący komisji gospodarki, radny Piotr Klima.
- Jeśli chodzi o lokal po bibliotece, to na ten moment jest o wpisany do budżetu na rok 2021. Pierwszy przetarg nie doszedł do skutku. Na 23 grudnia zaplanowany był drugi, lecz mam informację, że nie wpłynęło wadium, więc drugi przetarg też będzie nieskuteczny. Po dwóch nieskutecznych przetargach możemy wystawić go w formie rokowań, gdzie będzie istniała rozłożenie kwoty na raty – odparła naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, Małgorzata Rudnicka – Głowińska.
W części spraw bieżących i wolnych wniosków jako pierwszy głos zabrał radny Mirosław Lenk. – Chcę wrócić do tego, co powiedział pan przewodniczący. Próba sprzedania pomieszczeń po bibliotece to dobre rozwiązanie. Już wiele lat pani dyrektor sygnalizowała problemy. Lokowanie tam działań publicznych mym zdaniem się tam nie sprawdzi. Jest to pierwsze piętro, ze wspólną klatką schodową. Nie wiem jednak co pan prezydent zamierza z częścią byłej komendy przy placu Wolności. Mowa o części gdzie była świetlica i część garażowa. Mym zdaniem byłaby to lepsza lokalizacja niż pierwsze piętro przy Rynku – powiedział były radny.
- Nieruchomość, o której mówił pan radny, próbowano już sprzedać, ale przetarg nie doszedł do skutku. Uchwała jest nadal w mocy, a z tego co wiem zgłosił się potencjalny inwestor. Jeśli będzie zainteresowany, to nieruchomość z pewnością zostanie sprzedana. Co do funkcji społecznych, jesteśmy po rozmowach z PKP. Jesteśmy zainteresowani wynajęciem pomieszczenia o powierzchni około 700 metrów kwadratowych z przeznaczeniem na tę funkcję na nowo wybudowanym dworcu kolejowym – odpowiedział wiceprezydent D. Konieczny.
Do dyskusji dołączył przewodniczący P. Klima. – Głównie chodzi mi o to, by pomieszczenia po bibliotece były wykorzystane dla celów wyższych dla społeczeństwa. Wiem, jak wygląda ta klatka schodowa, to miejsce dla żuli, pijaków, bezdomnych, którzy się tam grzeją, szczególnie w zimie. To właśnie trzeba zmienić – stwierdził.
Z lokalem przy Rynku problem dotyczy przeznaczenia. Jest to lokal użytkowy, a nie mieszkalny, bez dostępu wprost z ulicy. Nie można wykluczyć, że prezydent podejmie decyzje o przeprowadzeniu procedury zmiany sposobu użytkowania. Być może biblioteka znalazłaby chętnych jako duże mieszkanie bądź kilka mniejszych mieszkań.
Komentarze (0)
Komentarze zostały zablokowane.