Zatrzymani na gorącym uczynku w browarze

Policjanci z Katowic, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, przeprowadzili dziś wieczorem udaną akcję zatrzymania na gorącym uczynku grupy osób zajmujących się nielegalnym obrotem paliwem. Do zdarzenia doszło na terenie nieczynnego raciborskiego browaru. Mało co nie doszło tu do pożaru.
Jak wynika z naszych informacji, policjanci wpadli na teren browaru, gdy członkowie grupy przepompowywali paliwo. Część łatwopalnej substancji rozlała się wokół cysterny. Jako że obok paliły się akurat suche liście, więc wezwano na pomoc strażaków. Ci szybko ugasili ogień. - Gasiliśmy suchą trawę - przyznał w rozmowie z nami kpt. Roland Kotula z Komendy PSP w Raciborzu.
Policja nie chce udzielać żadnych informacji na temat akcji przeciwko wspomnianej grupie, która, według naszych informacji, działa w całym kraju. Funkcjonariusze z komendy wojewódzkiej w Katowicach nadal są na terenie browaru i prowadzą tu swoje czynności. - Sprawa nie dojrzała jeszcze na tyle, by ją upubliczniać - powiedziano nam krótko w KWP. Pierwszy komunikat w sprawie pojawi się najprawdopodobniej w poniedziałek. Na razie komenda nie dysponuje raportem z akcji.
Browar w Raciborzu, przypomnijmy, jest nieczynny od końca minionego roku. Nieruchomość należy do 46-letniego Jerzego Ł. Na wniosek krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej, Śląski Oddział Straży Granicznej zatrzymał, go 28 lipca minionego roku. Jest zamieszany w obrót nielegalnymi papierosami na wielką skalę. - Jerzy Ł. występuje jako podejrzany o udział w grupie przestępczej o charakterze gospodarczym, której działania naraziły skarb państwa na wielomilionowe uszczuplenia z tytułu niezapłaconego podatku akcyzowego - powiedział nam wówczas prokurator Józef Radzięta, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
Przypomnijmy, że dokładnie 16 stycznia 2003 r., Jerzy Ł., właściciel sieci kantorów i autokomisów w Katowicach i Sosnowcu, kupił browar od syndyka masy upadłościowej Browarów Górnośląskich S.A. w Zabrzu. Za zakład, sięgający tradycjami 1567 r., zapłacił 500 tys. zł. Niewiele, bo nikt wcześniej nie wziął udziału w organizowanych przez syndyka licytacjach. Był jedynym chętnym na połowę kompleksu zamkowego na Ostrogu. Nabył 1,56 ha gruntu, a na nim 9 budynków o łącznej powierzchni użytkowej 6000 m kw.
W listopadzie 2008 roku w serwisie gratka.pl ukazało się pierwsze ogłoszenie o sprzedaży browaru w Raciborzu. Cena 8 mln zł. Obiekt nadal wystawiony jest na sprzedaż.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany