Raport 998. Czujka czadu uratowała życie lokatorom bloku przy Katowickiej

Piątek, 3 lipca 2020

Pierwsze piątkowe zdarzenie miało miejsce o godzinie 10.12 w Borucinie przy ulicy Cegielnianej. Jeden zastęp OSP został zadysponowany do usunięcia błota zalegającego na jezdni. Z kolei o godzinie 10.21 w Pietrowicach Wielkich przy ulicy 1 Maja jeden zastęp OSP skierowano do akcji pompowania wody z obiektu użyteczności publicznej. Kolejne zdarzenie związane z pompowaniem miało miejsce o godzinie 10.30 w Cyprzanowie przy ulicy Janowskiej. Jeden zastęp ochotników zajmował się pompowaniem wody z obiektu sakralnego. Natomiast o godzinie 12.22 jeden zastęp OSP udał się do Krowiarek na ulicę Leśną, gdzie na jezdni zalegało błoto.

O godzinie 13.25 jeden zastęp z Reymonta zadysponowano na ulicę Huzarską w Raciborzu, gdzie doszło do pożaru śmieci na dzikim wysypisku. Dzięki szybkiej reakcji strażacy szybko poradzili sobie z zagrożeniem.

Kolejne piątkowe zdarzenie miało miejsce o godzinie 13.42. Do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęła informacja z instalacji wykrywania pożarów z jednego z obiektów ochranianych przy ulicy Sienkiewicza w Raciborzu. Do akcji skierowano dwa zastępy PSP. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że jest to alarm fałszywy, związany z pracami remontowymi w obiekcie.

O godzinie 14.10 jeden zastęp ochotników skierowano na ulicę Kozielską w Rudniku, gdzie na drodze znajdowała się plama oleju. Strażacy zajęli się jej usunięciem.

Kolejne zdarzenie miało miejsce o godzinie 15.27 w Kuźni Raciborskiej przy ulicy Lewandowskiego. Do akcji skierowano dwa zastępy z PSP oraz dwa zastępy z OSP. Po dojeździe na miejsce ustalono, że przyczyną zadymienia okazała się pozostawiona na kuchence potrawa.

O godzinie 16.17 do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęło zgłoszenie o wodzie w budynku. Na miejsce zadysponowano zastęp ochotników, którzy zajęli się wypompowaniem wody. Ostatnie piątkowe zdarzenie miało miejsce o godzinie 16.41 przy ulicy Zorskiej. Strażaków wezwano w celu otwarcia mieszkania.

Sobota, 4 lipca 2020

Sobota dla raciborskich strażaków rozpoczęła się już o godzinie 7.21, kiedy to wezwani zostali do zadymienia w bloku przy ulicy Waryńskiego. Dym wydobywał się z mieszkania na poddaszu. Po dojeździe na miejsce okazało się, że ogniem objęte były ubrania leżące a podłodze oraz częściowo łóżko. Na szczęście sytuacje udało się szybko opanować. Lokator trafił pod opiekę ratowników medycznych. W akcji udział brały trzy zastępy z Reymonta oraz dwa zastępy ochotników.

Kolejne zdarzenie odnotowano o godzinie 10.40 w Zabełkowie przy ulicy Domowej. Na miejsce zadysponowano miejscowych ochotników, których zadaniem było usunięcie błota zalegającego na jezdni. Z kolei o godzinie 15.23 jeden zastęp PSP oraz dwa zastępy OSP popędziły na ulicę Chmielną w Pietrowicach Wielkich, skąd napłynęło zgłoszenie o pożarze trawy. Ogniem objęty był areał wielkości jednego ara. Strażacy poradzili sobie z zagrożeniem, a strat materialnych nie odnotowano. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia było podpalenie.

O godzinie 18.44 dwa zastępy PSP zostały zadysponowane na ulicę Warszawską, skąd napłynęło zgłoszenie o uwięzionej pustułce w siatce na kościelnej wieży. Ptak był ranny, w związku z czym po uwolnieniu nie był w stanie odlecieć. Strażacy przetransportowali go do komendy przy Reymonta, skąd został zabrany przez pracownika Pogotowia Leśnego z Mikołowa celem leczenia.

Niedziela, 5 lipca 2020

Pierwsze niedzielne zdarzenie odnotowane w strażackich raportach miało miejsce o godzinie 13.48 w Rudach przy ulicy Rybnickie. Do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęło zgłoszenie o… koniu w kanale garażowym. Do akcji zadysponowano jeden zastęp PSP oraz dwa zastępy ochotników. Po dojeździe na miejsce okazało się, że do kanału o głębokości około 1,6 metra wpadł kucyk, który nie był w stanie wydostać się samodzielnie. Strażacy zbili z desek rampę, po której wyprowadzono konika. U zwierzęcia nie stwierdzono poważniejszych obrażeń, zalecono jednak kontakt z weterynarzem.

O godzinie 16.18 trzy zastępy PSP pognały na ulicę Katowicką, skąd napłynęło zgłoszenie o włączeniu się domowej czujki czadu. Urządzenie to po raz kolejny okazało się bardzo pomocne. Dzięki niemu wielu lokatorów budynku uniknęło poważnych konsekwencji zdrowotnych, a być może śmierci. Po dojeździe strażaków na miejsce ich urządzenia wskazały w mieszkaniu zgłaszającego bardzo wysokie stężenie CO – 300 PPM. Sprawdzone zostały także inne lokale w tym ciągu kominowym, w których także potwierdzono obecność czadu, ale już w zdecydowanie mniejszym stężeniu.

Kolejna strażacka interwencja miała miejsce o godzinie 18.46 w Ciechowicach przy ulicy Odrzańskiej. Do akcji zadysponowano jeden zastęp OSP, którego zadaniem było usunięcie gniazda szerszeni.

O godzinie 21.46 doszło do kolejnego niezwykle groźnego zdarzenia. W jednym z domów w Rudniku doszło do rozszczelnienia turystycznej butli z gazem. Do akcji skierowano dwa zastępy PSP oraz jeden zastęp OSP. Po dojeździe strażaków na miejsce ustalono, że lokatorzy opuścili pomieszczenie. Okazało się także, że cały gaz, jaki znajdował się w butli ulotnił się do atmosfery. Działania strażaków polegały więc na wietrzeniu pomieszczeń, póki urządzenia pomiarowe nie wskazywały wartości zerowej.

Ostatnie weekendowe zdarzenie miało miejsce o godzinie 22.47 w Kuźni Raciborskiej przy ulicy Kasztanowej. Doszło tam do pożaru opla zafiry. Do akcji skierowano jeden zastęp strażaków zawodowych oraz jeden zastęp ochotników. Ich działania polegały na podaniu jednego prądu piany celem ugaszenia ognia, który znajdował się w komorze silnika oraz w środku pojazdu. Straty w tym zdarzeniu oszacowano na kwotę 12 000 złotych. Szczegółowe przyczyny zdarzenia ustala policja.