U sąsiadów radość. 22 czerwca wraca kozielski szpital. Co dalej z Raciborzem?
- Nasze wspólne działania przyniosły efekt. Otwieramy się dla pacjentów na nowo. W poniedziałek 22 czerwca wraca kozielski szpital - obwieściły władze sąsiedniego powiatu. Co z Raciborzem?
Wczoraj z blisko 250 miejsc w szpitalu zakaźnym w Kędzierzynie-Koźlu zajętych było 36, w tym 30 z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem. - Szpital gotowy na otwarcie! Od poniedziałku 22 czerwca placówka rozpoczyna przyjmowanie pacjentów – potwierdziła wczoraj na konferencji prasowej starosta powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, Małgorzata Tudaj. U sąsiadów wraca Szpitalny Oddział Ratunkowy, Oddział Intensywnej Opieki Medycznej, Oddział Ginekologii i Położnictwa, Oddział Chirurgii Ogólnej, Oddział Laryngologiczny, Oddział Okulistyczny, Oddział Urologii oraz Oddział Neurologii z pododdziałem udarowym.
Jak mówił dyrektor Jarosław Kończyło (od red. mieszkaniec Raciborza), wydzielone zostały strefy bezpieczeństwa i sposoby przemieszczania się pacjentów z podejrzeniem/zakażeniem COVID-19 oraz pacjentów niezakażonych. - Podzieliliśmy personel na dwie grupy. Osoby pracujące z pacjentami zakażonymi i osoby odseparowane od zakażonych. Nasz personel ma stały i natychmiastowy dostęp do testów w kierunku obecności koronawirusa - dodał.
Jak dotąd, niestety, nie zapadły żadne decyzje co do Raciborza. Na 234 łóżka zajętych jest dziś 135. Od miesięcy poziom hospitalizacji przy Gamowskiej utrzymuje się na tym samym poziomie. Szpital chce uruchomić tzw. zabiegówkę dla zwykłych pacjentów, ale jak na razie nie ma na to zgody. Chorych na COViD-19 przyjmują też lecznice w Tychach i szpital nr 4 w Gliwicach. Liczba leczonych szpitalnie pacjentów zakażonych koronawirusem na całym Śląsku oscyluje stale wokół 320 i to mimo lawinowego ostatnio wzrostu ujawnianych zakażeń w środowiskach górniczych.
Jak powiedział nam dyrektor szpitala Ryszard Rudnik, wspólnie z dyrekcją lecznicy w Tychach próbują zorganizować obecnie spotkanie zarządów szpitali jednoimiennych w całej Polsce. - Moglibyśmy porozmawiać gdzieś w centrum kraju - dodaje. Cel to zwarcie szyków i przyjęcie wspólnej polityki działań skierowanych do rządu, ministerstwa zdrowia i wojewodów. Chodzi o obiecaną przez rząd na przełomie maja i czerwca mapę powrotu do statutowej działalności szpitali. Mieszkańcy wielu regionów, w tym 100-tysięczny powiat raciborski, wciąż nie mają normalnego dostępu do świadczeń medycznych.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz