Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności20 lutego 201008:39

W Kuźni atakują psy

W Kuźni atakują psy - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Kuźnia Raciborska:

Coraz częściej ulicami Kuźni Raciborskiej wałęsają się agresywne, pozbawione opieki psy. Sieją postrach wśród jej mieszkańców. – W drodze do pracy moją mamę zaatakowały dwa psy. Spadła z roweru i poważnie się poobijała – wspomina Bartek. – Ja broniłem 6-latkę – dodaje pan Zygmunt.

Gorącym tematem obu zebrań mieszkańców osiedli Kuźni Raciborskiej były biegające bez opieki psy. Niektóre zachowują się agresywnie, o czym boleśnie przekonał się niejeden z mieszkańców Kuźni. Najwięcej czworonogów wałęsa się rano, szczególnie w okolicach ulic Słowackiego, Nowy Świat i Myśliwskiej.

– Szłam rano do pracy i już z daleka widziałam małego, brzydkiego kundla idącego w moim kierunku. Wyglądał na spokojnego, ale w pewnym momencie ugryzł mnie w łydkę – wspomina pani Ewa. Kobiecie na szczęście nic się nie stało, ponieważ miała na nogach grube kozaki.

– Mnie osobiście nie zaatakował żaden pies. Chyba zgodnie z zasadą, że ja się ich nie boję, to one mnie omijają. Ale w Kuźni multum psów chodzi bez smyczy, to prawdziwa plaga – podkreśla Maria Przybyła. Mniej szczęścia miała 6-letnia dziewczynka, którą zaatakował z pozoru niegroźny kundelek. – Musiałem bronić ją przed atakiem, bo sama by sobie nie poradziła. Dziecko było tak wystraszone, że długo po zdarzeniu nie mogło przestać płakać – opowiada Zygmunt Latos.

Większość psów wałęsających się po kuźniańskich ulicach ma swojego pana i dach nad głową. Niestety, właścicielom nie chce się wyprowadzać swoich pupili na spacer. – Biegają po całej Kuźni! Ale co się dziwić, jak co rusz widzę, że sąsiad pod klatką stoi z papierosem w gębie, a pies go nie interesuje – mówi oburzona lokatorka jeden z bloków przy ul. Fornalskiej. – A niech pani pójdzie tylko na boisko, tam to dopiero roi się od psiarni. Później dzieciaki tam się bawią – dodaje kobieta.

Co zrobić, kiedy na swojej drodze napotkamy agresywnego czworonoga? – Mamy podpisaną umowę ze schroniskiem w Rybniku. Wystarczy wykonać telefon do pana Jankowskiego do Urzędu Miasta, on przekazuje sprawę dalej. W ciągu godziny przyjeżdżają pracownicy schroniska i zabierają czworonoga – wyjaśnia Bogusław Wojtanowicz, zastępca burmistrza Kuźni Raciborskiej.

– Ja zadzwoniłem wczoraj do rybnickiego schroniska, bo od tygodnia przebywał u mnie piesek, którego ktoś pozostawił przy moście. W ciągu godziny przyjechali po niego – mówi Manfred Wrona, przewodniczący Rady Miasta.

Pan Maciej zaalarmował policję, gdy jego pupila zaatakował agresywny pies. Zwierzę biegało bez smyczy i kagańca. W pobliżu nie było widać jego właściciela. – W słuchawce usłyszałem, że stróże prawa mogą przyjechać za godzinę, bo w tej chwili mają inne sprawy. Do tego czasu przecież pies ucieknie – stwierdza mężczyzna.

Magdalena Sołtys, (k)

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 12.12.2025
11 grudnia 202519:49

Nasz Racibórz 12.12.2025

Nasz Racibórz 05.12.2025
8 grudnia 202511:20

Nasz Racibórz 05.12.2025

Nasz Racibórz 28.11.2025
27 listopada 202522:31

Nasz Racibórz 28.11.2025

Nasz Racibórz 21.11.2025
21 listopada 202508:24

Nasz Racibórz 21.11.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.