Pracowity weekend strażaków

Miniony weekend nie należał do spokojnych. Nad ranem, z piątku na sobotę, raciborscy strażacy gasili pożar w kotłowni przy ul. Starowiejskiej. Nieco później spaliło się wyposażenie sklepu przy Książęcej. Po południu pojawił się gęsty dym w mieszkaniu przy ul. Fabrycznej.
Dwa pożary i zadymienie odnotowali raciborscy strażacy w miniony weekend. Około 4.40, z piątku na sobotę, wezwali ich mieszkańcy domu jednorodzinnego przy ul. Starowiejskiej. Z ich kotłowni zaczął wydobywać się gęsty dym i iskry. Na miejsce przybyło 8 strażaków, którzy przez godzinę walczyli z żywiołem. Powodu pojawienia się tam ognia jeszcze nie ustalono. Ale straty wyceniono na około 5 tys. zł. Głównie spaliły się materiały składowane przy piecu (papiery i drewno). Do wymiany nadaje się także automatyka w piecu.
W sobotę około 5. 40 pożar wybuchł w sklepie spożywczym przy ul. Książęcej. Jednak kiedy strażacy przybyli na miejsce, ognia już nie było. – Pomieszczenie było bardzo szczelne, zabrakło w środku tlenu, dlatego można powiedzieć, że pożar sam się wypalił – informuje nas asp. sztab. Stefan Kaptur z raciborskiej straży pożarnej. Straty oszacowano na blisko 80 tys. zł. Spaleniu uległo całe wyposażenie sklepu wraz z towarem.
Przed 13.00 w jednym z mieszkań kamienicy przy ul. Fabrycznej pojawił się gęsty, siwy dym. Widząc co się dzieje, lokatorzy powiadomili straż pożarną. Jak się szybko okazało dym wydobywał się z kuchenki węglowej. Palenisko ugaszono, a mieszkanie przewietrzono. Strat nie odnotowano.
(k)
fot. archiwum portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany