Tańce, muzyka i VIP-y. Powiat świętował na zamku [FOTO]
Dopisała pogoda, może mniej frekwencja wśród publiczności, za to niezawodni politycy i samorządowcy stworzyli dziś duży rząd na scenie w przerwie pomiędzy tancerzami i orkiestrami.
To było już II Święto Powiatu Raciborskiego. - W oryginalny i niekonwencjonalny sposób zaprezentuje gminy i ich produkty, umożliwiając bezpośrednią prezentację, a przede wszystkim będzie służyć integracji i zacieśnianiu współpracy pomiędzy poszczególnymi gminami i sołectwami. Ideą Święta jest pokazanie całej mozaiki kulturowej tej części Śląska, na którym na przestrzeni wieków przyszło koegzystować kulturze polskiej, morawskiej, niemieckiej i ukraińskiej. Przedsięwzięcie daje możliwość wzajemnego poznania się, przenikania i wymiany doświadczeń - przekonywało Starostwo Powiatowe, nie wyjaśniając skąd w tej mozaice wzięli się nagle Ukraińcy, trwale obecni w naszym społeczeństwie raptem od kilku lat, głównie na budowach, marketach i McDonaldzie.
Dla mieszkańców podraciborskich gmin możliwość oglądania tego, co już i tak dobrze znają ze swojego terenu nie okazało się wystarczającą zachętą, by zajrzeć dziś na zamkowy dziedziniec. W gminie Krzyżanowice hitem były zawody sportowo-pożarnicze w Zabełkowie, w Pietrowicach podobnie, a mieszkańcy Kuźni mogli przyglądać się w Rudach wielkiemu gotowaniu w ramach Śląskich Smaków. Raciborzanie, nasyceni piątkowym koncertem Kultu i wczorajszym blokiem familijno-muzycznym w ramach Dni Raciborza, który i tak kulał frekwencyjnie, też nie skusili się na zajęcie dziś miejsc na widowni. Trwają też Dni Rybnika (dziś KabaRYJton).
Za to politycy nie opuścili okazji, by się pokazać, przemówić głównie do wykonawców i zapozować do zdjęć. Święto Powiatu wykorzystał przede wszystkim PiS reprezentowany przez senatora, posłankę i posła. Jest to zgodne z linią partii, która - z polecenia prezesa - ma być trwale obecna w tzw. terenie.
W tym kontekście należy więc z szacunkiem odnieść się do tych wszystkich, którzy dziś, na prośbę władz swoich gmin, zechcieli wystąpić na scenie i stanąć przy stoiskach. Święto Powiatu w swej mozaice nie przyciąga jednak tłumów i być może przed trzecią edycją warto się zastanowić, czy kontynuować formułę, którą udało się wcielić w życie trochę na siłę i to nie dzięki politykom, ale uprzejmości mieszkańców z pasją.
(waw)
fot. Jan Ptak
Komentarze (0)
Dodaj komentarz