Otwarcie mieszkania, kolizje drogowe i poszukiwania zaginionej osoby. Niespokojny czwartek strażaków

Pierwsze wezwanie wpłynęło o godzinie 11.46 od dyżurnego raciborskiej policji. Dotyczyło ono konieczności otwarcia mieszkania ze względu na długotrwały brak kontaktu z lokatorem. W trakcie pukania lokator otworzył drzwi policjantom. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako alarm fałszywy w dobrej wierze.

O godzinie 12.44 strażacy pognali na ulicę Gliwicką. Doszło tam do czołowego zderzenia dwóch pojazdów. Na miejscu działały dwa zastępy JRG. Ich działania polegały na udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanej 28-latce, odłączeniu akumulatorów, zakręceniu butli z gazem w jednym z pojazdów, neutralizacji płynów eksploatacyjnych oraz uprzątnięciu jezdni. Po dojeździe zespołu ratownictwa medycznego uczestnicy zdarzenia odmówili hospitalizacji. Straty w tym zdarzeniu oszacowano na 10 tyś. złotych. O tym zdarzeniu pisaliśmy TUTAJ.  

Kolejne zdarzenie miało miejsce o godzinie 14.32 w Rudach Raciborskich. Doszło tam do zderzenia dwóch pojazdów: volkswagena polo i skody rapid. Na miejsce zadysponowane zostały dwa zastępy PSP i jeden zastęp miejscowego OSP. Kierujący opuścili pojazdy przed przyjazdem strażaków, a następnie odmówili wezwania karetki. Strażacy zepchnęli pojazdy na pobocze, by nie stwarzały zagrożenia po czym uprzątnęli jezdnię. Straty w tym zdarzeniu oszacowano na 23 tyś. złotych.

O 18.13 jeden zastęp OSP Rudy został skierowany na ulicę Krótką. Zgłoszenie dotyczyło usunięcia gniazda owadów. Z kolei o godzinie 2.20 w nocy z czwartku na piątek jeden zastęp PSP i cztery zastępy OSP zostały zadysponowane do Rud. Wpłynęło bowiem zgłoszenie od dyżurnego policji, które dotyczyły zaginięcia osoby. Strażacy przy użyciu kamery termowizyjnej sprawdzili okoliczne lasy. Po prawie czterech godzinach poszukiwań podjęto jednak decyzję o przerwaniu poszukiwań.

fot. archiwum portalu